Cinkciarz.pl chce pomóc Falubazowi, ale Falubaz tej pomocy nie chce?

Zielonogórska firma Cinkciarz.pl ostatnio przebojem wchodzi w sponsoring sportowy. Od kilku lat wyciąga rękę w kierunku żużlowców Falubazu Zielona Góra. Czy dziś Falubaz tę rękę odrzuca?.

Kilka dni temu "Przegląd Sportowy" napisał, że przedstawiciele firmy Cinkciarz.pl: "(...) gotowi byli podpisać długoletnią umowę sponsorską, zakładającą milionowe nakłady na ekstraligowy zespół każdego roku. W zamian oczekiwali możliwości i współdecydowania o losach klubu. W praktyce oznaczałoby to oddanie w ręce nowych sponsorów pakietu większościowego akcji klubu. O takim rozwiązaniu w Falubazie nawet nie chciano wtedy myśleć i szybko pożegnano się z potencjalnym sponsorem. W klubie zaprzeczają, że taka sytuacja miała miejsce."

Robert Dowhan, senator PO, twórca sukcesów Falubazu i człowiek, który ciągle zachowuje ogromne wpływy w klubie, reagował ostro na Twitetterze:

Co na to robiąca furorę na rynku internetowych kantorów firma Cinkciarz.pl, która sponsoruje m.in. reprezentację polskich piłkarzy nożnych, koszykarzy Chciago Bulls, koszykarzy Stelmetu BC Zielona Góra? Otóż w związku z m.in. publikacją i doniesieniami o trudnej sytuacji Falubazu, Cinkciarz.pl przedstawił stanowisko spółki w tej sprawie. Czy potwierdza w nim rewelacje "PS"? Oto, co w tej sprawie ma do powiedzenia reprezentant firmy:

- Falubaz Zielona Góra zawsze był bardzo dobrze zarządzany. To klub z wieloletnią tradycją, wielokrotny mistrz Polski. Wielką szkodą byłoby stracić ten dorobek, sprzedając go lub ogłaszając jego upadłość - mówi Kamil Sahaj, dyrektor marketingu Cinkciarz.pl. - Jest wiele dobrej woli wśród sponsorów, którzy wspólnymi siłami są w stanie zebrać brakującą sumę, niezbędną klubowi do prowadzenia dalszej działalności. Jesteśmy jednak przekonani, że do osiągnięcia tego celu konieczne jest przede wszystkim zintensyfikowanie działań po stronie ZKŻ SSA. Kilka tygodni temu uczestniczyliśmy w spotkaniu, podczas którego jedna z większych firm w regionie zadeklarowała gotowość przekazania kilkuset tysięcy zł na konto sportowej spółki. Propozycje wsparcia zielonogórskich żużlowców dołączyły także mniejsze firmy. Z przebiegu rozmów wynikało, że obecni na spotkaniu przedsiębiorcy są w stanie natychmiast przekazać połowę brakującej kwoty. Biorąc pod uwagę trudną sytuację klubu, Cinkciarz.pl jest gotowy mocno go wspierać. Robimy to konsekwentnie od wielu lat. Także tym razem chcielibyśmy zainwestować odpowiednią sumę, która pomoże zaspokoić bieżące potrzeby finansowe klubu. Jesteśmy otwarci na dalsze rozmowy dotyczące jej wysokości oraz zasad współpracy. Przesłaliśmy konkretną propozycję. Niestety nie otrzymaliśmy ze strony ZKŻ SSA odpowiedzi. Do tej pory nikt nie skontaktował się z nami w tej sprawie.

Poprosiliśmy zarządców zielonogórskiego klubu o wyjaśnienie sprawy. Ci z kolei poprosili nas o chwilę cierpliwości. Mamy nadzieję, że chwila nie będzie długo trwała i niebawem poznamy stanowisko Falubazu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.