Oprócz Golloba i Hampela w imprezie udział wzięło dwóch innych naszych reprezentantów - Krzysztof Kasprzak i startujący z dziką kartą Bartosz Zmarzlik. W eliminacjach zdecydowanie najlepiej radził sobie Kasprzak. Zawodnik z Gorzowa po pierwszej rundzie był piąty.
Słabo spisał się Gollob, który w czterech pierwszych wyścigach zdobył tylko cztery punkty, a w ostatnim, z powodu defektu musiał zjechać z toru. Do półfinałów nie zdołał awansować również Zmarzlik. Młody zawodnik zdołał wygrać jeden bieg, ale zawody ukończył ostatecznie na dwunastej pozycji.
Bohaterem wieczoru okazał się Hampel. Zawodnik Falubazu rozkręcał się z każdym kolejnym biegiem. Do półfinału awansował dzięki temu, że w jednej z serii był na mecie szybszy niż mający taki sam dorobek punktowy Nicki Pedersen. Potem pokazał jednak klasę. W swoim biegu nie dał przeciwnikom żadnych szans prowadząc od samego początku i wygrywając między innymi z trzecim Kasprzakiem. Niemal identyczny przebieg miał finał, w którym Hampel przybył na metę szybciej od mistrza świata Chrisa Holdera, Grega Hancocka i Tai Woffindena.
W decydującym biegu zabrakło Emila Sajfutdinowa. Lider klasyfikacji generalnej nie potrafił utrzymać dobrej dyspozycji z początku zawodów i w swoim półfinale niespodziewanie zajął dopiero trzecią lokatę. Mimo to utrzymał prowadzenie w całym cyklu. Stratę do Rosjanina zdołał nadrobić Woffinden, który w sobotę startował z kontuzją obojczyka. Hampel awansował na czwartą lokatę. Kolejno ósme i dziewiąte miejsce zajmują Gollob i Kasprzak.
Kolejne zawody odbędą się 29 czerwca w Kopenhadze.