Polska olimpijka kończy karierę! "To katastrofa. Muszę przejść dość skomplikowaną operację kolana"

Karolina Riemen-Żerebecka kończy sportową karierę! 30-letnia narciarka ma kolejne problemy zdrowotne. - Dla kogoś, kto jeździ na nartach od trzeciego roku życia i niewiele krócej trenuje profesjonalnie, jest to katastrofa - napisała Riemen-Żerebecka w specjalnym oświadczeniu na Facebooku.
Zobacz wideo

- Długo myślałam, jak to wszystko należycie ująć. Jednak nadszedł ten czas i muszę przyznać, że moje zdrowie nie pozwoliło mi na dalsze kontynuowanie kariery sportowca. Po wypadku - przez dwa lata - trenowałam jak nigdy. Najpierw skupiałam swoje myśli na powrocie do sprawności, a potem - w miarę postępów - przekierowywałam je na powrót na narty i w końcu na rywalizację na najwyższym poziomie. Robiłam wszystko, naprawdę wszystko, może czasem nawet za dużo, żeby było tak jak jest. Eksploatowałam siebie, osiągałam granice możliwości, codziennie musiałam stawiać czoła trudnościom - zarówno fizycznym jak i psychicznym. Te dwa lata kosztowały mnie kosmicznie dużo stresu, bólu i rozczarowań, ale też niesamowitych chwil zwycięstwa i radości. Z jednej strony ten cel w jakimś stopniu zrealizowałam. Byłam bardzo blisko od zrobienia wszystkiego, co sobie założyłam. Wystartowałam w mistrzostwach świata i w pucharze świata. Osiągnęłam rzecz prawie niemożliwą - w dwa lata od nauki chodzenia, picia, jedzenia, mówienia, nauki każdego ruchu od początku - doszłam do Pucharu Świata w Skicrossie - wyznała Karolina Riemen-Żerebecka w specjalnym oświadczeniu na Facebooku.

- Jeszcze przed końcem tego sezonu, szczerze wierzyłam w to, że jeżeli zaraz po jego zakończeniu zacznę się już przygotowywać i zrobię wszystko tak jak ma być poprawnie i odpowiednio rozłożone w czasie bez żadnych kontuzji, będę w stanie zawitać znowu do czołówki Pucharu Świata. I to właśnie zabolało. Kolejna kontuzja, tym razem kolana ,dała mi ewidentny znak. Mogłabym teoretycznie po rehabilitacji znowu spróbować, ale wiem, że na 100 procent nie przygotowałabym się już nigdy. A jak nie na 100 procent to po prostu nie ma sensu i nie chcę. Dla kogoś, kto jeździ na nartach od trzeciego roku życia i niewiele krócej trenuje profesjonalnie, jest to katastrofa. Teraz muszę przejść dość skomplikowaną operację kolana. Czeka mnie równie skomplikowana rehabilitacja. Ale kto  jest specjalistą w dochodzeniu do siebie jak nie ja? Trzymajcie kciuki! - dodała Polka. I zaznaczyła, że całkowicie nart nie odstawia. - Dla mnie jest to koniec skicrossu, ale nie koniec narciarstwa. Zawsze marzyło mi się, żeby spróbować swoich sił w freerajdowym world tour ... Kto wie, spróbuję i będę miała niemałą radochę.

Riemen-Żerebecka przez wiele lat należała do zawodniczek światowej czołówki w ski crossie. Dwukrotnie stawała na podium zawodów Pucharu Świata. Jej karierę zahamował bardzo groźny wypadek na treningu przed mistrzostwami świata w Sierra Nevada, po którym omal nie straciła życia. Polka kilka tygodni znajdowała się w śpiączce. Sytuacja była beznadziejna, ale Riemen-Żerebecka nie tylko stanęła na nogi, lecz także wróciła do sportowej rywalizacji na najwyższym poziomie.

Karolina Riemen-Żerebecka w programie "Wilkowicz Sam na Sam"

- Płakałam przez trzy miesiące od rana do nocy. Dół mnie łapie średnio raz na trzy tygodnie. Ale szybko mija. Mój lekarz mówi, że regeneruję się jak dżdżownica. Wyrwać się śmierci, jest to pewna satysfakcja - mówi w "Wilkowicz Sam na Sam" Karolina Riemen-Żerebecka.

Skicross, czyli wyścigi narciarzy po specjalnym torze, to konkurencja olimpijska i jeden z najbardziej niebezpiecznych sportów zimowych. 16 marca 2017, na pierwszym treningu przed mistrzostwami świata w Sierra Nevada, Riemen-Żerebecka miała wypadek, po którym trafiła w śpiączce do szpitala w Granadzie, ze złymi rokowaniami.

- Lekarze powiedzieli moim bliskim, że jak mnie wybudzą, to może tak być, że nie będę samodzielnie oddychać. Ani nie będzie mi serce biło - mówi narciarka, olimpijka z Vancouver i Soczi. Obudziła się ze śpiączki ze sparaliżowaną prawą stroną ciała, zaburzeniami widzenia i mowy. Ale już po pół roku wróciła na tor skicrossowy. Rozmowę Pawła Wilkowicza z Karoliną Riemen-Żerebecka obejrzycie TUTAJ.



Więcej o:
Copyright © Agora SA