Hokeista grający dla Łokomotiwu Jarosław Artur Kajumow nie popisał się w meczu z Jokeritem Helsinki (0:3). Młody zawodnik najpierw starł się przy bandzie z jednym z rywali, a gdy doszło do awantury, obu hokeistów próbowali rozdzielać sędziowie.
W pewnym momencie 20-latek uderzył sędziego Iwana Diedulinę, który jak się okazało, doznał wstrząśnienia mózgu, a noc spędził w szpitalu. Dodatkowo przez około dwa tygodnie nie będzie mógł prowadzić meczów.
Zawodnik dostał pięć minut kary, ale już teraz wiadomo, że został zdyskwalifikowany aż na 13 meczów.
Jak donoszą rosyjskie media, Kajumow przeprosił sędziego za swoje zachowanie i dodaje, że uderzenie nie było celowe. Powtórki pokazują jednak, że hokeista doskonale wiedział, kogo uderza i zrobił to z premedytacją.
- Wiem, że to mój błąd, ale nie miałem zamiaru go uderzyć. Nie widziałem sędziego i w niego wcale nie celowałem. Chcę jeszcze raz przeprosić arbitra i zapewniam, że to było przypadkowe zdarzenie - cytuje Kajumowa rosyjski "Sport-Express".