Polski Związek Narciarski zgłosił kandydaturę Apoloniusza Tajnera do Rady FIS

W greckiej miejscowości Costa Navarino PZN zgłosił kandydaturę Apoloniusza Tajnera do Rady Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. - Widzę szanse, chociaż wcześniej nie udało się to Andrzejowi Bachledzie-Curusiowi i Adamowi Małyszowi - zaznacza były trener polskich skoczków.

- Dla mnie to będzie już chyba dziesiąty Kongres FIS. Można powiedzieć, że jestem obyty z działaczami FIS, podobnie jak oni ze mną. Myślę, że Polska liczy się merytorycznie w narciarstwie klasycznym, a akurat teraz w Radzie FIS jest mniej przedstawicieli narciarstwa klasycznego. Dominują ci związani z narciarstwem alpejskim. Poza tym do Rady FIS wystawia się zazwyczaj prezesów związków narodowych. Widzę zatem pewne szanse, ale zobaczymy jak to się potoczy - powiedział Tajner w rozmowie z Onet Sport.

Oprócz prezydenta, Gian-Franco Kasperema, w Radzie FIS zasiada 16 członków, którzy podczas Kongresu są wybierani na dwuletnią kadencję. 

Spośród wszystkich krajów członkowskich każdy posiada od 1 do 3 głosów, co jest zależne od liczby członków. Polska ma do dyspozycji 3 głosy. Aby wybrać skład Rady, należy zaznaczyć 16 nazwisk, które powinny się w niej znaleźć.

Jeśli Tajner zostanie wybrany i zasiądzie w Radzie, będzie pierwszym Polakiem od bardzo dawna, któremu się udało tam dostać. W 2010 roku kandydaturę zgłaszał Andrzej Bachleda-Curuś, w 2012 - Adam Małysz. Żaden z nich nie został jednak wybrany.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.