Pjongczang 2018. Kamil Bury z życiowym sukcesem

Kamil Bury, który o starcie na igrzyskach dowiedział się dopiero 26 stycznia, w sprincie techniką klasyczną doszedł do ćwierćfinału. Jak na razie jest największą pozytywną niespodzianką polskiej reprezentacji olimpijskiej.

22-latek zachwycił w kwalifikacjach, w których zajął 28. miejsce i niespodziewanie wdarł się do ćwierćfinałowej rywalizacji. Na awans do kolejnej rundy szanse miał niewielkie. Spośród swoich rywali miał najgorszy czas eliminacyjny, a do tego doświadczenia w takich imprezach dopiero zbiera.

Bury dobrze zaczął bieg ćwierćfinałowy. Ze stadionu wybiegał jako trzeci, na pierwszym podbiegu stracił jeszcze jedną pozycję, a po drugim podbiegu był ostatni. Szans na nawiązanie walki nie miał.

Bieg wygrał Włoch Federico Pellegrino, drugi był Paal Goldberg - oni wywalczyli bezpośredni awans do półfinału. Bury do zwycięzcy biegu stracił 15.24 sekundy.

Ćwierćfinał igrzysk to na razie największy sukces w karierze Burego. Jest tym większy, że 22-latek o starcie w igrzyskach dowiedział się 26 stycznia, gdy polska reprezentacja dostała dodatkowe miejsca w kadrze olimpijskiej.

Drugi z Polaków, Maciej Staręga, w kwalifikacjach zajął 39. miejsce i nie awansował do ćwierćfinału.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.