Pjongczang 2018. Wellinger będzie jak Ammann i Stoch? Niemiec wierzy w swoje możliwości

Andreas Wellinger zdobył pierwszy indywidualny złoty medal na igrzyskach olimpijskich. Niemiec straszy swoich rywali i mówi, że na skoczni dużej również będzie bardzo mocny. - Stać mnie na bardzo dobre skoki - mówi.

Ostatnie indywidualne złoto dla Niemiec zdobył Jens Weißflog, który sięgnął po medal w 1994 roku na igrzyskach w Lillehammer. Wtedy Wellingera prawdopodobnie nie było jeszcze w planach, bo niemiecki skoczek urodził się dopiero w 1995 roku. 

-  Wciąż nie mogę w to uwierzyć i zapewne minie kilka tygodni, zanim to się stanie - mówi w rozmowie rosenheim24.de.

Dla Niemca to już drugi złoty medal na igrzyskach, ale dopiero pierwszy indwidualny. Przed czterema laty Wellinger był jednak członkiem złotej drużyny na igrzyskach w Soczi -  Teraz byłem sam na górze i musiałem oddać dwa perfekcyjne skoki. Na dużej skoczni stać mnie tam na bardzo dobre skoki.

Młody Niemiec miał już na koncie olimpijskie złoto, jednak wywalczył je w konkursie drużynowym, co, jak sam mówił, było kompletnie innym doświadczeniem. - W Soczi, gdzie to się stało, miałem tylko osiemnaście lat. Nie było wobec mnie takich oczekiwań. Teraz byłem sam i musiałem oddać dwa perfekcyjne skoki - dodaje.

Wellinger może zatem dołączyć do Simona Ammanna i Kamila Stocha, którzy wygrywali po dwa złota na poprzednich dwóch igrzyskach, a Szwajcar dołożył także dwa pierwsze miejsca w Salt Lake City.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.