Pjongczang 2018 Czy skoczkowie będą skakać? Wiatr na skoczni cały czas się zmienia

Przyszło ocieplenie, a z nim taki wiatr, że prostuje flagi na masztach. I w każdym zaułku skoczni wieje inaczej. Uspokoi się do 21.30 miejscowego czasu, gdy ma się zacząć konkurs?

Obawy, że wiatr sparaliżuje nie tylko początek igrzysk w skokach, ale też uniemożliwi rozegranie zgodnie z planem biegu zjazdowego (według niektórych prognoz w niedzielę miałoby wiać tak że zbyt dużym ryzykiem byłoby uruchomienie gondoli na stoku zjazdowym) pojawiają się od kilku dni. W sobotę razem z ociepleniem wiatr mocno się wzmógł.

W kurorcie Alpensia, skąd się rozchodzą drogi do górskich obiektów olimpijskich, flagi wirują na masztach. Skocznia jest za wzgórzem, osłonięta jest jeszcze dodatkowo siatką. I tam rzeczywiście jest dużo spokojniej. Tyle, że wiatr ciągle zmienia kierunek. W każdym zaułku skoczni wieje inaczej. Skoczkowie już podczas niektórych treningów mocno narzekali na boczny wiatr, czyli ten który nie jest uwzględniany w pomiarach i bonifikatach. To było podczas treningów, które zaczynały się przed południem. Ale w czwartek wieczorna seria próbna i kwalifikacje zostały rozegrane w dość sprawiedliwych warunkach. – W sobotę ma wiać trochę mocniej, ale jeśli z tych samych kierunków co w dniu kwalifikacji, to siatki osłaniające skocznie powinny się dobrze spisać – mówił Sport.pl trener Norwegów Alexander Stoeckl.

Im bliżej jednak konkursu, tym obawy większe. Adam Małysz był w piątek pesymistą. - Ma być coraz gorzej, a już w czwartek nie było fajnie. Najgorsze jest to, że wiatr cały czas kręci, nie jest taki sam. Na początku było z przodu, potem coraz bardziej z tyłu. Zawody będą rozgrywane bardzo późno, będzie to 21.30 czasu lokalnego. Wtedy nie ma już słońca, temperatura zaczyna się stabilizować i może ten wiatr będzie wiał cały czas z jednego kierunku - powiedział Małysz w rozmowie z TVP Sport.

Z prognoz pogody wynika, że w czasie konkursu będzie wiało z prędkością 5-5,5 m/s, co może mieć spory wpływ na przebieg zawodów. Dla skoczków ważna jest jednak nie tyle sama siła wiatru, o ile mieści się w tzw. korytarzach przyjętych przez FIS, tylko żeby warunki nie zmieniały się często. I pozostaje liczyć, że przynajmniej to zmieni się do 21.30.

 W konkursie wystartuje czterech Polaków: to Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Stefan Hula i Maciej Kot. Stefan Horngacher zdecydował, że udziału nie weźmie Piotr Żyła.

Kwalifikacje wygrał Andreas Wellinger. Stoch był drugi, Kubacki trzeci, Hula dziewiąty, a Kot jedenasty.

Ryszard Guńka dla Sport.pl #3: Boję się Freitaga, ale medal będzie nawet na loterii

[MAJCHRZAK w PUNKT K] Zdradzamy kulisy produkcji kombinezonów do skoków. Dlaczego brązowe są tak dobre?

Kamil Stoch i Justyna Kowalczyk, czyli sportowcy nieznani

Copyright © Agora SA