Po weekendowych zawodach w Willingen Kamil Stoch przegonił Richarda Freitaga i odzyskał pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ. Ma na swoim koncie 863 punkty, czyli o 43 pkt więcej niż Niemiec. Polak jest też jednym z kandydatów do medalu. Do startu na igrzyskach podchodzi z dużym spokojem.
- Jeżeli powiem, że igrzyska nie były celem nadrzędnym, to wiem, że wielu ludzi pomyśli: "co za kretyn, jak on tak może w ogóle mówić". Oczywiście, igrzyska są bardzo ważne - mówił w TVP Sport.
- Natomiast z doświadczenia wiem, że nie można niczego stawiać ponad wszystkim, bo wiem, że jeżeli postawię wszystko na jedną kartę i skupię się tylko na igrzyskach, a nic innego nie da mi satysfakcji, to może się okazać, że na igrzyskach będę się źle czuł i coś pójdzie nie tak - dodał Stoch.
Polskiemu faworytowi do medali bardziej odpowiada profil dużej skoczni. - Duża skocznia i jej profil jak najbardziej mi odpowiada, mojej technice. Jeżeli chodzi o skocznię normalną, to ma drobny mankament. Szczególnie przejście pomiędzy tą stromą częścią rozbiegu a końcem progu jest dosyć ostre i tam trzeba uważać, żeby nie wypaść z równowagi w pozycji najazdowej. Potem... cóż, trzeba ruszyć swoje cztery litery i ułożyć się do lotu - opowiada.
Dla skoczków narciarskich igrzyska zaczną się już w środę. O trzeciej w nocy polskiego czasu będzie pierwszy trening na normalnej skoczni, a drugi - osiem godzin później. W czwartek o 13.30 polskiego czasu - kwalifikacje.
08.02.2018 (czwartek) Kwalifikacje mężczyzn (HS109) - godzina 13:30
10.02.2018 (sobota) Konkurs indywidualny mężczyzn (HS109) - godzina 13:35
12.02.2018 (poniedziałek) Konkurs indywidualny kobiet (HS109) - godzina 13:50
16.02.2018 (piątek) Kwalifikacje mężczyzn (HS140) - godzina 13:30
17.02.2018 (sobota) Konkurs indywidualny mężczyzn (HS140) - godzina 13:30
19.02.2018 (poniedziałek) Konkurs drużynowy mężczyzn (HS140) - godzina 13:30