Francesco Cassardo i Cala Cimenti poinformowali w sobotę, że zdobyli dziewiczy wierzchołek Gasherbrum VII (6955 m n.p.m.). Niestety, podczas schodzenia Francesco Cassardo doznał bardzo poważnych obrażeń w wyniku kilkusetmetrowego upadku. Na górze trwała akcja ratunkowa, w którą zaangażował się m.in. działający w tym rejonie Denis Urubko. Wspinacze dotarli do Cassardo i jego partnera, gdzie wspólnie czekali na helikopter. Śmigłowiec przez długi czas nie otrzymał zielonego światła na lot ze względów formalnych, więc ekipa ratunkowa zdecydowała się na samodzielny transport Cassardo. Urubko i jego załoga przewozili Włocha na sankach.
W poniedziałek o 6:00 lokalnego czasu w obozie wylądował helikopter, który zabrał rannego Cassardo do szpitala. Dziennikarze włoskiego "Corriere della Serra" opisują całe zdarzenie i akcję ratunkową. Ich zdaniem wypadek zdarzył się z powodu błędu włoskiego himalaisty. - Odpadł od ściany z powodu zmęczenia lub wykonania złego kroku - twierdzą dziennikarze. - Cimenti widział, jak Cassardo wielokrotnie uderzył głową o ścianę - dodają. Włoch doznał złamania kości udowej oraz urazu szyi.
Cimenti udzielił mu pierwszej pomocy, po czym uruchomił procedurę ratunkową. Natychmiast z pomocą ruszyli Denis Urubko, Dan Bowie, Janusz Adamski i Jarosław Zdanowicz, którzy pomogli przetransportować rannego Włocha do obozu C1 na sankach. - To było epickie przedsięwzięcie" - podkreślają dziennikarze włoskiego dziennika.
I natychmiast dodają, że to nie była pierwsza akcja ratunkowa, w której wziął udział Denis Urubko. W ubiegłym roku brał udział w akcji ratunkowej na Nanga Parbat, gdzie razem z Adamem Bieleckim uratowali Elisabeth Revol. Francuzka razem z Tomaszem Mackiewiczem zdobyła wcześniej szczyt. Polak z wyprawy nie wrócił. Jego ało spoczywa na wysokości ok. 7250 m.n.p.m.