Kadra polskich biegaczek, w skład której wchodzą: Urszula Łętocha, Izabela Marcisz, Monika Skinder, Agata Warło, Magdalena Kobielusz, Eliza Rucka i Weronika Kaleta ma za sobą ciężki okres przygotowawczy. Wszystkie zawodniczki pracowały na zgrupowaniach, aby zimą prezentować się z jak najlepszej strony i być w odpowiedniej formie. W październiku kadra prowadzona przez Aleksandra Wierietielnego i Justynę Kowalczyk szlifowała formę na lodowcu Dachstein, a potem przeniosła się do Finlandii gdzie warunki do biegania są niemal idealne. Biało-Czerwone w Laponii nie tylko trenowały, ale także wystartowały w zawodach FIS rozgrywanych w Muonio.
Test formy wypadł bardzo dobrze, bowiem pierwszego dnia zmagań do finału sprintu awansowała Monika Skinder (ostatecznie zajęła piąte miejsce), a następnie wysokie lokaty zajmowały biegaczki startujące w gronie biegaczek U-19. W sobotnim starcie na 5 kilometrów techniką klasyczną młode Polki zajęły bowiem cztery czołowe miejsca i notowały rezultaty w granicach najlepszej dziesiątki wśród seniorek. Ze szczególnie dobrej strony zaprezentowała się Izabela Marcisz, która tydzień temu w Muonio i w ten weekend w Saariselce biegała na wysokim poziomie. – Jestem bardzo zadowolona z siebie a przede wszystkim myślę, że Trener też był z nas zadowolony. Wyniki pokazały, że wykonałyśmy dobry trening i to przynosi rezultaty – mówi nam Izabela Marcisz. – Uważam, że wysokie miejsca są dla nas motywacją, a każdy kolejny start będzie zbliżał nas do upragnionych celów, które jak się okazuje, są w zasięgu ręki – dodaje 18-latka.
Utalentowana juniorka przyznała również, że duet trenerski jest bardzo wymagający, ale tylko stawianie wymagań jest w stanie doprowadzić zawodniczkę do sukcesu. – Wymagania są, to prawda, jednak wiem, że tylko dzięki pracy można osiągnąć sukces. W swoim imieniu mogę tylko powiedzieć, że duet trenerski dba o mnie. Biorąc pod uwagę mój młody wiek muszę pracować nad wszystkim. Siła, wydolność, wytrzymałość. Wybrzydzania nie ma – tłumaczy Marcisz.
Polskie biegaczki w tym sezonie – z wyjątkiem Urszuli Łętochy – mają się skupiać głównie na występie w mistrzostwach świata juniorów, które odbędą się w dniach 20-27 stycznia 2019 w Lahti. Biało-Czerwonym bardzo zależy na tym, aby dobrze spisać się na fińskich trasach. – Moje cele sięgają dużo dalej niż tylko ten sezon, jednak ten sezon będzie dobrym przygotowaniem do kolejnych. Mistrzostwa świata Juniorów to priorytet. Trzeba mieć świadomość swojej siły. Każda z nas przepracowała ten rok na tyle ile mogła i myślę, że dopiero za kilka tygodni zostanie zweryfikowana nasza forma oraz poziom grupy – mówi nam zawodniczka klubu Stowarzyszenie Sportowe Prządki Ski. – Mistrzostwa Świata Juniorów to główna impreza, do której mamy jeszcze dosyć sporo czasu jednak każdy start traktuje z pełną powagą i podchodzę do niego ze skupieniem – dodaje Marcisz.
Inauguracja Pucharu Świata odbędzie się za tydzień w fińskiej Ruce. Z grona reprezentantek Polski ma się tam pojawić jedynie Urszula Łętocha.
Więcej o sportach zimowych na Sportsinwinter.pl.
***
Aksel Lund Svindal opublikował w sobotę na swoim profilu na Instagramie zdjęcie ze szpitala. Fotografia przedstawiająca Aksela na szpitalnym to nigdy nic przyjemnego, zwłaszcza po jego serii niefortunnych zdarzeń, kontuzji związanych z kolanami. Tym razem uraz na nie dotyczy kolana, a dłoni norweskiego zawodnika, która była operowana. Czytaj więcej.
Marcel Hirscher (Austria) zwyciężył w rozgrywanym w niedzielę slalomie inaugurującym sezon PŚ w narciarstwie alpejskim mężczyzn. Drugi był Norweg Henrik Kristoffersem, a trzeci aktualny mistrz olimpijski Andre Myhrer (Szwecja). Michał Jasiczek bez punktu. Czytaj więcej