Festiwal Młodzieży: trzeci medal dla Polski

Dwa medale wywalczyli polscy zawodnicy w konkursie kombinacji norweskiej rozegranym metodą Gundersena. Paweł Słowiok zdobył złoto, a Adam Cieślar brąz. Zawodnicy oddali dwa skoki na obiekcie Skalite, a następnie biegli na dystansie 7,5 km. W poniedziałek Paweł Słowiok wywalczył srebro w sprincie w kombinacji norweskiej.

Paweł Słowiok zajmował po części skokowej drugie miejsce i przed biegiem tracił do lidera Mario Seidla nieco ponad 1,5 minuty. Na trasie jednak systematycznie zmniejszał dystans dzielący go od Austriaka, a pod koniec biegu udało mu się wyprzedzić lidera. Tym samym do srebrnego medalu wywalczonego w sprincie, Paweł dołożył złoty - w konkursie rozegranym metodą Gundersena.

Trzeci po skokach, Adam Cieślar, nie dał się nikomu wyprzedzić na trasie biegowej i dzięki temu zdobył brąz. Natomiast najmłodszy w stawce, Andrzej Gąsienica, po raz kolejny zajął wysokie, ósme miejsce.

"Jestem bardzo szczęśliwy. Po skokach zajmowałem dobrą, drugą pozycję, ale miałem dużą stratę do pierwszego, Austriaka Mario Seidla. Na szczęście udało mi się odrobić tę stratę na trasie, choć nie było to łatwe. Dziś było trudniej niż w sprincie, dwa razy dłuższy dystans do przebiegnięcia i bardzo trudne warunki pogodowe. Przed startem założyłem sobie, że cały czas będę biegł równym tempem i przyniosło to bardzo dobre efekty" - cieszył się świeżo upieczony złoty medalista Paweł Słowiok.

Srebrny medalista, Mario Seidl, nie był do końca zadowolony: "Spodziewałem się... myślałem, że jestem na najlepszej drodze do złotego medalu. Ostatnia runda była dla mnie bardzo trudna. Słowiok mnie dogonił i w końcu wyprzedził. W zasadzie to nie wiem, dlaczego przegrałem ten bieg " - zastanawiał się młody Austriak.

Adam Cieślar, zdobywając brązowy medal, udowodnił, że jest jednym z najlepszych zawodników kombinacji norweskiej, startujących na Festiwalu. "W poprzednim starcie nie poszło mi dobrze. Byłem wtedy bardzo zły. Dziś nareszcie udało mi się zająć wysokie miejsce i bardzo się z tego cieszę. Oddałem dwa dobre skoki i utrzymałem trzecią pozycję na trasie. Biegło mi się ciężko, ponieważ panowały trudne warunki, a poza tym goniło mnie wielu zawodników. Jednak nie dałem się wyprzedzić i dzięki temu mam brązowy medal" - mówił Adam.

Powody do zadowolenia miał także trener naszej reprezentacji EYOF w kombinacji norweskiej, Mariusz Chrapek: "Nasi zawodnicy spisali się świetnie, cała trójka dobrze skoczyła i jeszcze lepiej pobiegła. Można im wszystkim pogratulować woli walki. Mamy dwa medale, ale cieszy też fakt, że wszyscy reprezentanci Polski znaleźli się w czołowej dziesiątce. Przed nami konkurs drużynowy. Rokowania są dobre, ale to jest sport. Jak będzie - zobaczymy".

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.