- Niespecjalnie ciepło ubrani siedzimy unieruchomieni i kostniejemy. To nie są żarty. Myślimy o nadchodzącej hipotermii - napisał mistrz olimpijski z Soczi Joergen Graabak.
Norwegowie znaleźli się na wysokości 3200 metrów, czyli w miejscu gdzie temperatura jest bardzo niska. Niestety, przydarzyła im się awaria wyciągu, która sprawiła, że znani zawodnicy siedzieli unieruchomieni z poważną obawą hipotermii.
- Było tam potwornie zimno, wiał silny wręcz lodowaty wiatr. My byliśmy niespecjalnie ciepło ubrani i po prostu kostnieliśmy. relacjonował dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi (2014) Joergen Graabak w wypowiedzi przytaczanej przez norweską TV2.
Graabak stwierdził ponadto, że zawodnicy byli półprzytomni. - Wysłano nas pod gorący prysznic i sauny. Do tego wypiliśmy bardzo dużo kubków gorącego kakao. Sytuacja była niebezpieczna, a część z nas nie miała zasięgu telefonicznego, dodatkowo w gęstej mgle prawie się nie widzieliśmy
NBA. Jedyny polski skaut z NBA: Mam nadzieję, że kolejny Polak, który zagra w NBA, już się urodził
Premier League. Liverpool chce Lorenzo Insigne. Arkadiusz Milik w jeszcze lepszej sytuacji?