Do końca tej edycji Pucharu Świata zostały trzy biegi w syberyjskim Chanty-Mansyjsku. W czwartek o 14.15 Tomasz Sikora wystartuje w sprincie na 10 km. W sobotę pobiegnie w biegu pościgowym na 12,5 km, a sezon skończy się niedzielną "masówką" na 15 km.
Polak nie ma już szans na dogonienie w klasyfikacji generalnej Ole Einara Bjoerndalena, ale powinien utrzymać drugą lokatę przed Rosjaninem Maksymem Czudowem - ma aż 116 pkt przewagi.
- Lubię trasy na Syberii - podkreśla Sikora, który w poprzednim sezonie dwa razy stanął w Chanty-Mansyjsku na podium. - Najważniejszy jest czwartkowy sprint, bo ciągle mam szansę na małą Kryształową Kulę w tej konkurencji - zaznacza Polak. W klasyfikacji sprintu prowadzi i o 19 pkt wyprzedza Bjoerndalena.
Związek biatlonowy myśli już o sezonie olimpijskim. - Tomek jest u progu największego sukcesu w karierze. Zapewne stanie na podium PŚ, co wcześniej mu się nie udało. Nie ma więc mowy o zmianach w sztabie. Trener Roman Bondaruk i szef serwismenów Rosjanin Jewgienij Durkin zostają co najmniej do igrzysk w Vancouver - mówi "Gazecie" prezes Zbigniew Waśkiewicz. Przygotowania Sikory przed olimpiadą mają być niemal identyczne z tymi, które zaowocowały tak świetną formą w tym sezonie.
Wszystko wskazuje jednak na to, że do Vancouver pojedzie tylko 35-letni Sikora. - Ministerstwo Sportu po olimpiadzie w Pekinie zaostrzyło kryteria. Na zimowe igrzyska pojedzie wąska grupa osób z szansami na medale i wysokie lokaty. Nie będzie już 60-osobowej ekipy, tylko kilkanaście, może 20 osób - mówi Waśkiewicz. - W biatlonie, żeby jechać, trzeba być w dwudziestce PŚ lub w szóstce sztafet, a nasza męska kadra, poza Tomkiem, kryteriów nie spełnia - dodaje prezes.
Może spełnić reprezentacja kobiet, która od kilku lat nieźle spisuje w PŚ, choć to też nie jest pewne, bo decydujące będą wyniki z nowego sezonu.
Dlaczego nie widać następców Sikory? - Krzysztof Pływaczyk w poprzednim sezonie był kilka razy w dwudziestce, ale potem zachorował i forma się załamała. Łukasz Szczurek to wielki talent juniorski, ale jeszcze nie na PŚ. Po prostu za mało ludzi uprawia w Polsce biatlon w porównaniu z Niemcami, Norwegią czy Rosją. Mamy tylko 23 seniorów - odpowiada prezes. - To drogi sport, potrzebny jest specjalistyczny sprzęt, strzelnice. Warunki u nas ciągle nie są rewelacyjne, choć w ostatnich latach sytuacja i tak się poprawiła. Jest więcej sponsorów, ale jeszcze nie przekłada się to na wzrost zainteresowania - kończy Waśkiewicz.
Relacja ze sprintu o 14.15 w Eurosporcie.
Klasyfikacja PŚ:
Klasyfikacja PŚ w sprincie:
Czy Polacy są królami śniegu? - czytaj tutaj ?