Biatlonowy PŚ: Sikora rozkręca się powoli

Tomasz Sikora - jak szybko biegnie, to pudłuje, jak trafia, to wolniej biegnie

Takie wnioski można wyciągnąć, analizując weekendowe starty najlepszego polskiego biatlonisty w fińskim Kontiolahti. W sobotę Sikora był bezbłędny na strzelnicy w sprincie na 10 km, ale nie biegł w rewelacyjnym tempie i zajął 11. lokatę.

Wczoraj, w biegu pościgowym na 12,5 km, Polak biegł znacznie lepiej, ale trzy pudła na strzelnicy sprawiły, że lokaty nie poprawił - znów był 11. - Spokojnie. Tomek rozkręca się powoli - mawia w takich sytuacjach trener Roman Bondaruk. Sikora po trzech zawodach PŚ zajmuje 10. miejsce w klasyfikacji generalnej.

Fatalnie spisał się drugi z Polaków Krzysztof Pływaczyk, który spudłował aż ośmiokrotnie (!) i zajął 55. miejsce. W biegu pościgowym wygrał Rosjanin Iwan Czeresow, drugi był Ole Einar Bjoerndalen - zwycięzca sobotniego sprintu.

Wśród kobiet liderką PŚ pozostała Niemka Martina Glagow. Wczorajszy bieg pościgowy wygrała Norweżka Tora Berger. Polki były bardzo daleko: Magdalena Gwizdoń - 27., Krystyna Pałka - 29.

Kolejne zawody PŚ w austriackim Hochfilzen już 7 grudnia.

Wyniki, bieg na dochodzenie 12,5 km:

Klasyfikacja PŚ:

Copyright © Agora SA