Biatlon. Rosjanki skazane na sukces w Soczi

- Ten sezon jest tylko etapem przygotowań do igrzysk w Soczi - powtarzali w Oestersund jak mantrę biatloniści i trenerzy. W sukces olimpijski mierzą wszyscy, ale to Rosjanki trenują z Wolfgangiem Pichlerem.

Redaktor to dopiero jest kibic! Poznaj nas na profilu Facebook/Sportpl ?

Niemiecki trener prowadził najsłynniejszą biatlonistkę w historii dyscypliny, Szwedkę Magdalenę Forsberg, która wygrała sześć kolejnych edycji Pucharu Świata w latach 1997-2002. Następnie pod jego kierownictwem złoto olimpijskie zdobyła Ana Carin Olofsson-Zidek, biegaczka narciarska, która zaczęła trenować biatlon w wieku 29 lat. Kolejna podopieczna Pichlera, Helena Ekholm, w sezonie 2008/09 wygrała klasyfikację generalną PŚ. W sumie w ciągu 16 lat jego pracy szwedzka kadra wywalczyła 26 medali na igrzyskach i mistrzostwach świata.

Rosyjską kadrę kobiet Pichler objął w kwietniu 2011 roku, po katastrofalnym występie na mistrzostwach świata w Chanty-Mansyjsku. Rosjanki nie wywalczyły wówczas ani jednego krążka, a trener Anatoli Howańczew stracił pracę jeszcze w trakcie sztafety, ostatniej kobiecej konkurencji mistrzostw.

Pichler zaczął od odmłodzenia kadry. W dwóch pierwszych startach tego sezonu w szwedzkim Oestersund na podium stawały niedoświadczone Olga Zajcewa czy Swietłana Slepcowa, a 25-letnia Jekaterina Głazyrina w biegu na 15 km i 24-letnia Olga Wyłuchina w sprincie. - Ciężko pracowałyśmy przez dwa lata i teraz to przynosi efekty - mówiła na mecie sprintu Wyłuchina.

Ciężkie treningi to od lat metoda Pichlera. - Chcę pokazać Rosjanom, że można osiągać dobre wyniki, nie stosując dopingu - mówił, obejmując posadę. - Po tym jak odszedł, nasze reprezentantki nie pracują już tak jak kiedyś. Na sukcesy Szwedek trzeba będzie poczekać - twierdzi z kolei Olofsson-Zidek, opiekująca się młodzieżą w szwedzkiej szkółce biatlonowej.

Rosjanie czekać nie mogą. W Soczi celem są co najmniej trzy medale biatlonistek. Taki cel nakreślił sam Pichler. - Wszystko idzie zgodnie z planem. Mam nadzieję, że w Soczi będziemy mieli przewagę nad pozostałymi zespołami - mówił przed sezonem. Weekend w Oestersund wydaje się potwierdzać jego słowa. W pierwszej piętnastce PŚ są aż cztery Rosjanki: Wyłuchina jest trzecia, Głazyrina siódma, Marina Korowina trzynasta, a Zajcewa jedną pozycję za nią.

Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się w austriackim Hochfilzen między 7 i 9 grudnia. Transmisje w Eurosporcie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.