- To bardzo ekscytująca i nietypowa przygoda. To także świetna okazja by zrobić coś niepowtarzalnego i niezapomnianego - stwierdził Austriak.
Herman Maier, który czterokrotnie sięgał po tytuł mistrza świata, a pięciokrotnie po złoty medal olimpijski rozpocznie wyprawę polarną 8. grudnia, dzień po 38. urodzinach. Pierwszym przystankiem na trasie będzie południowoafrykańskie Cape Town.
Z najdalej wysuniętego na południe miasta Czarnego Lądu były narciarz uda się do rosyjskiej stacji badawczej Novo znajdującej się na Antarktydzie. Towarzyszyć mu będą trzy osoby m.in. Tom Walek - triatlonista pracujący również jako dziennikarz austriackiej telewizji publicznej. Pozostałe dwa miejsca zajęte zostaną przez dwóch śmiałków wyłonionych na podstawie testów medycznych z prawie 10 tysięcznej grupy chętnych.
W wyścigu na Biegun Północny Austriacy zmierzą się z niemiecką ekspedycją, w której skład wejdą komentator sportowy Markus Lanz oraz triatlonista Joey Kelly.
- Mimo że akcja nazywana jest Wyścigiem na Biegun Południowy, wcale nie postrzegam tej ekspedycji jako rywalizacji. To bardziej możliwość zmierzenia się z samym sobą, niż z niemiecką ekipą. - powiedział Maier.
- To coś niezwykłego i pewnie nigdy się nie powtórzy. Ilu ludzi na świecie dostaje szansę zdobycia na nartach Bieguna? - dodał były mistrz olimpijski.
Przy dobrej pogodzie podróż do centrum Antarktydy potrwa 16 dni.
Mistrzem Norwegii Tom Hilde