Po pierwszej serii konkursu układ sił przedstawiał się jednak zupełnie inaczej. Największą sensacją było dopiero czwarte miejsce mistrzyni świata sprzed dwóch lat Tiny Maze. Reprezentantkę Słowenii wyprzedziły dwie Austriaczki: Kathrin Zettel i Anna Fenninger. Pierwszą lokatę zajęła Francuzka Tessa Worley z przewagą 1,09 sekundy nad Słowenką. Przed rozpoczęciem drugiej serii większość przewidywała, że Maze zmobilizuje się w decydującym zjeździe i odrobi stratę. Zawodniczce ta sztuka się nie udała, lecz dobrą postawą zapewniła sobie srebrny medal.
Worley prowadzi po pierwszym zjeździe. Maze traci ponad sekundę ?
Mistrzyni z 2011 roku w drugim zjeździe pokazała swoją siłę. Czas 1:03.19 dawał jej nadzieję na złoto. Atak rywalki skutecznie odparła jednak Tessa Worley, która pojechała o trzy setne sekundy szybciej od Słowenki. Brąz przypadł Austriaczce Annie Fenninger.
Wygrana Tessy Worley przyniosła reprezentacji Francji już drugi złoty medal w Schladming. Wcześniej w zjeździe triumfowała Marion Rolland.
Końcowa klasyfikacja w slalomie gigancie kobiet: