Huczny sylwester? Justyna Kowalczyk śpi z zatyczkami w uszach

Mordercza dawka ośmiu biegów w dziesięć dni, ale do zyskania setki punktów Pucharu Świata i tysiące franków szwajcarskich - w piątek w niemieckim Oberhofie rozpoczyna się Tour de Ski. Justyna Kowalczyk jest jedną z faworytek

Dla biegaczy rozgrywany w trzech krajach (Niemcy, Czechy, Włochy) cykl zawodów jest tym, czym dla Małysza i spółki Turniej Czterech Skoczni. Oprócz igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata to najbardziej prestiżowa impreza roku.

- Tegoroczny start traktujemy jako świetny trening przed olimpiadą. Ale TdS lubimy, bo Justyna zawsze mi powtarza, że dopiero po nim zaczyna porządnie biegać - mówi trener Aleksander Wierietielny. - Dawka startów jest mordercza, ale nam to odpowiada. Justyna bardzo ciężko trenowała latem, żeby zbudować formę na zimę. Nie ćwiczyliśmy interwałów ani szybkości, tylko siłę i wytrzymałość. Wszystko po to, by zimą już nie odpuszczać żadnego startu. Tak dochodzimy do formy na igrzyska.

Ze startu w Tour de Ski zrezygnowały Norweżka Marit Bjoergen i Rosjanka Irina Chazowa. Pierwsza jest liderką PŚ, wygrała w tym sezonie dwa biegi, tak jak Kowalczyk. Druga zajmuje szóstą lokatę w PŚ. Kowalczyk jest druga - traci do Bjoergen 50 punktów. - Nie patrzymy na straty do liderki ani kto jest za nami - mówi Wierietielny. - Interesują nas wyłącznie igrzyska, w tabelę Pucharu Świata spojrzymy dopiero po nich. Do końca sezonu jeszcze bardzo daleko. Nie patrzymy też, co robią inne zawodniczki. Nie chcą startować w Tour de Ski? Ich sprawa. Te najbardziej zahartowane, czyli Saarinen, Majdić czy Szewczenko, są na miejscu i będą groźne.

Kowalczyk przyjechała do Oberhofu w niedzielę wieczorem. Na dobrze przygotowanych niemieckich trasach nadrabia świąteczne zaległości - przez kilka dni pobytu w Polsce nie przypinała nart, bo brakowało śniegu. - Chcemy zdrowi zacząć i zdrowi skończyć imprezę. Warto jednak być wysoko i zdobyć jak najwięcej punktów. Szansa na wysokie miejsce jest, bo pasuje nam "rozkład jazdy" Touru - mówi Wierietielny.

- Sylwestra najlepsza biegaczka świata ubiegłego sezonu spędzi w... łóżku. - W hotelu, w którym śpimy, na pewno będzie jakaś hałaśliwa balanga, ale bez nas. Justyna już kupiła sobie zatyczki do uszu - mówi Wierietielny. - Musi się porządnie wyspać, bo rano startuje w prologu. Tour jest długi i wyczerpujący. Szampana otworzymy dopiero, jak będzie co świętować - może po Tourze, a może jeszcze później. W Kanadzie na igrzyskach.

PROGRAM TdS 2010

1 stycznia : prolog w Oberhofie (2,5 km kobiet, 3,75 km mężczyzn), styl dowolny

2 stycznia : 10 km k, 15 km w Oberhofie (bieg pościgowy), styl klasyczny

3 stycznia : sprinty w Oberhofie na 1,3 km stylem klasycznym

4 stycznia : sprinty w Pradze na 1,2 km stylem dowolnym

6 stycznia : 16 km kobiet, 35 km mężczyzn z Cortiny d'Ampezzo do Toblach (bieg pościgowy), styl dowolny

7 stycznia : 5 km kobiet, 10 km mężczyzn w Toblach, styl klasyczny

9 stycznia : 10 km kobiet, 20 km mężczyzn ze startu wspólnego w Val di Fiemme, styl klasyczny

10 stycznia : finałowy podbieg w Val di Fiemme, 9 km kobiet, 10 km mężczyzn, styl dowolny

PUNKTACJA

Zwycięstwo w TdS - 400 pkt PŚ, 2. miejsce - 320; 3. - 240; 4. - 200; 5. - 180; 6. - 160; 7. - 144; 8. - 128; 9. - 116; 10. - 104; 11. - 96; 12. - 88; 13. - 80; 14. - 72; 15. - 64; 16. - 60; 17. - 56; 18. - 52; 19. - 48; 20. - 44; 21. - 40; 22. - 36; 23. - 32; 24. - 28; 25. - 24; 26. - 20; 27. - 16; 28. - 12; 29. - 8; 30. - 4. Zwycięstwo w poszczególnych biegach - 50 pkt PŚ.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.