Biegi narciarskie. Marit Bjoegen gotowa do wielkiego powrotu: wygrała na 10 km stylem dowolnym w Beitostoelen

Miała być przeziębiona, miała mieć inne priorytety po urodzeniu syna, ale u Marit Bjoergen bez zmian: w pierwszym starcie po urlopie macierzyńskim wygrała na 10 km łyżwą w Pucharze FIS z przewagą 11,7 s nad Heidi Weng. Za tydzień, 26 listopada, inauguracja Pucharu Świata w Kuusamo

- Bolało! Ale smakowało - mówiła Bjoergen za metą. To był jej pierwszy start od blisko 20 miesięcy, poprzedni też był w mistrzostwach Norwegii, wiosną 2015 roku. Potem, latem tamtego roku Marit ogłosiła, że jest w ciąży i robi przerwę w karierze. W grudniu 2015 urodziła syna Mariusa i choć zapowiadała, że spróbuje wrócić jak najszybciej - przez całą ciążę trenowała - ostatecznie zmieniła plany. Miała po powrocie do sportu problemy ze zdrowiem: urazami i przemęczeniem. Jej forma była niewiadomą, choć dziennikarze którzy byli z Norwegami na ostatnim przed sezonem zgrupowaniu na lodowcu mówili, że Marit będzie dobrze przygotowana do zimy.

Ona sama jednak stawiała dużo znaków zapytania. Mówiła, że wraca jako autsajderka, że jej rytmu życia nie wyznaczają już narty, tylko Marius, którego planują razem z partnerem Fredem Borre Lundbergiem zabierać na wszystkie zawody. I że jedynymi zawodami na których jej naprawdę zależy w najbliższym sezonie będą mistrzostwa świata w Lahti. Chce w nich zdobyć medal, jakiegokolwiek koloru.

Do Beitostoelen na otwierające norweski sezon biegowych zawody Pucharu FIS przyjechała przeziębiona, opuściła piątkowy bieg na 10 km klasykiem, wygrany przez Ingvild Flugstad Oestberg. Ale do sobotniego startu na 10 km łyżwą była przygotowana znakomicie. Wyprzedziła Heidi Weng o 11,7 s. A trzecią Oestberg - aż o 28,2 s.

Już w sobotę 26 listopada inauguracja Pucharu Świata w Kuusamo. W Finlandii będą tylko biegi klasyczne: sprint i 10 km. To będzie też pierwsza od 11 marca 2015 (sprintu w Drammen) okazja, by zobaczyć w walce na trasie Bjoergen i Justynę Kowalczyk. Polka wygrała przed tygodniem dwa biegi na inaugurację fińskiego sezonu, w Pucharze FIS w Muonio (sprint i 5 km klasykiem) a w poniedziałek przenosi się do Kuusamo. W Pucharze Świata Kowalczyk ma startować niemal wyłącznie w biegach klasycznych. Wyjątkiem będzie 5 km w Lillehammer, tydzień po Kuusamo, i być może bieg łączony podczas próby przedolimpijskiej w Pjongczang.

Najgorsze dopingowe tłumaczenia sportowców. Seks oralny, 40 zjedzonych cielaków. Dziennie

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.