"Dzisiaj po raz ostatni w tym roku wystartuję w Pucharze Świata. To był bardzo ciężki rok. Cieszę się, że się kończy. Cieszę się też, że biegam wciąż na nartkach. W następny weekend trzy starty w Hochfilzen. Widzimy się na Tour de Ski" - napisała Justyna na Facebooku. W sobotę zajęła siódme miejsce w Davos w biegu na 10 km stylem klasycznym, dziś wystartuje w sprincie stylem dowolnym. Za tydzień Puchar Świata znów będzie w Davos, bo z powodu problemów ze śniegiem nie uda się go rozegrać we francuskim La Clusaz. Ale szefowie PŚ zdecydowali, że w przyszły weekend obydwa biegi będą stylem łyżwowym, a Justynie Kowalczyk bardziej teraz zależy na startach klasykiem. Czuła niedosyt po siódmym miejscu w Davos, chce teraz potrenować i wystartować w St Ulrich koło Hochfilzen: w sprincie klasycznym, w biegu na 10 km klasykiem i na 10 km łyżwą. To ma być ostatni etap nadrabiania zaległości w przygotowaniach do sezonu. Justyna wraca do startów w Tour de Ski, który w tym roku zaczyna się dopiero 3 stycznia.