Prezes snowboardu: Zgadzam się, że występ nieudany, ale...

- Zgadzam się, że występ snowboardzistów jest nieudany, choć uważam, ze Maciej Jodko powalczył - mówi Sport.pl prezes Polskiego Związku Snowboardu Marek Król. - Trudno jednak się nie zgodzić, że narzekania trenerów na brak serwismenów, to przesada. Przecież nie zabierzemy ich Justynie Kowalczyk. Trzeba czuć swoje miejsce w szeregu - dodaje prezes.

- Nie chcę być złośliwy, ale wydaję się, że celem dla niektórych w ekipie snowboardowej było zakwalifikowanie się do reprezentacji narodowej i nic poza tym. Występ snowboardzistów uważam za bardzo nieudany - mówił w piątek prezes PKOl Piotr Nurowski w Whistler, na tradycyjnej polskiej konferencji zwołanej w połowie igrzysk.

Maciej Jodko i Mateusz Ligocki w crossie zajęli miejsca 28. i 29., Michał Ligocki w halfpipie był 38., czyli drugi od końca, a Paulina Ligocka wśród kobiet - 28. na 30 sklasyfikowanych. Za swój najlepszy występ dostała 11,1 pkt., czyli ponad 30 pkt. mniej od złotej medalistki Torah Bright z Australii.

- Zgadzam się, że występ jest raczej nieudany. Ale uważam, że Maciej Jodko był jasnym punktem, zasłużył na pozytywną ocenę. Chłopak przegrał na finiszu awans do ćwierćfinału z faworytem do medalu. Było widać, że dał z siebie wszystko. Walczył, mimo stresu, bo przecież jeszcze niedawno umniejszano jego prawo do bycia na igrzyskach - powiedział Marek Król, prezes Polskiego Związku Snowboardu.

Paulinie Ligockiej wytknął ewidentnie zły dobór strategii. - W pierwszym występie na igrzyskach próbowała wykonać na samym początku skok frontside 900, czyli najtrudniejszy ze wszystkich. Chyba ten pierwszy przejazd powinna mieć łatwiejszy, a ryzykowane skoki zostawić na koniec, ale to już była taktyka trenera Ligockiego [Władysława], który tak ustawił zawodniczkę - powiedział Król.

Po występie Jodki i Ligockiego trener Marcin Sitarz żalił się, że musiał wstać o 5.30 rano, bo nie ma nikogo do pomocy, sam jest serwismenem, robi przegląd trasy itd., a inne ekipy mają od tego sztab ludzi. - Bez przesady, było dwóch trenerów, pomagali sobie nawzajem. To wystarcza, to nie jest też dla nich nowość, że tak jest na dużej imprezie. Trudno, żeby zabierać serwismenów Justynie Kowalczyk i oddać ich dwójce snowboardzistów z trzeciej dziesiątki. Trzeba czuć swoje miejsce w szeregu - zganił trenera prezes Król. - Prezes mówi, że Jodko powalczył? A ja uważam... że nikt nie powalczył - upierał się prezes Nurowski. Ale ani on, ani minister sportu Adam Giersz nie chcieli w piątek deklarować, czy zabranie snowboardzistów na igrzyska, było błędem. - Za wcześnie na analizy - powiedział Giersz.

Igrzyska w Vancouver na portalu Sport.pl

Codzienne relacje Z Czuba i na żywo, relacje prosto z Kanady specjalnych korespondentów, wideo komentarze, rozmowy z naszymi gwiazdami i komplet wyników, także tych z nocy polskiego czasu. A rano o godz. 9 w TOK FM magazyn olimpijski Michała Pola. Zapraszamy do śledzenia igrzysk w Sport.pl ?

Snowboardziści rozczarowali, występ b. nieudany - mówił Nurowski ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.