Niemcy w turnieju głównym hokeja

Niemcy wygrali trzeci mecz na olimpiadzie i pewnie wywalczyli awans do turnieju głównego. To na razie największa niespodzianka hokejowa w Salt Lake City.

Niemcy w turnieju głównym hokeja

Niemcy wygrali trzeci mecz na olimpiadzie i pewnie wywalczyli awans do turnieju głównego. To na razie największa niespodzianka hokejowa w Salt Lake City.

Do awansu zespołowi Hansa Zacha (grał w słynnym meczu przeciw Polsce na mistrzostwach świata grupy A w 1976 roku w Katowicach, wygranym przez zespół RFN 2:1) wystarczał remis w ostatnim, wczorajszym spotkaniu z Łotwą. Niemcy zagrali jednak bez kalkulacji, atakując od początku meczu. Nim bramkarz Łotyszy Arturs Irbe (dwa razy uczestniczył w meczu gwiazd NHL, zwolniony na to spotkanie przez szefów Carolina Hurricanes) zdążył się rozgrzać, rywale już dwukrotnie zdołali go pokonać. Najpierw w 3. min zdobył bramkę Czech z niemieckim paszportem Martin Reichel, a w 5. min strzelił gola urodzony w kanadyjskim Ontario Leonard Soccio (miał też wczoraj dwie asysty). Niemcy dobili Łotyszy w drugiej tercji, gdy znów dwukrotnie pokonali Irbe. Czwartego gola sędziowie uznali dopiero po obejrzeniu zapisu wideo (krążek po strzale Klausa Kathana wypadł z bramki).

Łotysze, którzy na olimpiadzie zimowej zagrali po 66 latach przerwy narzekali, że tym razem nie mógł ich wzmocnić świetny obrońca Floridy Panthers Sandins Ozolinsh (musiał wracać na spotkanie z Nashville Predators). To dzięki niemu zespół trenowany przez Szweda Curta Lindstroema zdołał zremisować poprzedni mecz ze Słowacją 6:6 (Ozolinsh miał aż cztery asysty).

Jednak Niemcy byli jeszcze bardziej osłabieni. Od wielu tygodni kontuzjowany jest jeden z najlepszych bramkarzy NHL, Olaf Koelzig (Washington Capitals), a na preeliminacje nie zostali zwolnieni Marco Sturm (San Jose Sharks), Jochen Hecht (St. Louis Blues) i Uwe Krupp (Detroit Red Wings). Zach miał jednak wyjątkowego nosa stawiając na bramkarza Marca Seligera. Zawodnik Nuernberg Ice Tigers jest największą gwiazdą jego zespołu na olimpiadzie. To dzięki niemu Niemcy wygrali kluczowy, pierwszy mecz ze Słowacją aż 3:0. W sumie Seliger obronił w Salt Lake City aż 83 z 86 strzałów rywali.

Awans do turnieju głównego najbardziej ucieszył chyba 29-letniego Martina Reichela, który już w piątek w nocy czasu polskiego będzie miał okazję zagrać przeciwko swemu bratu, Robertowi. Napastnik Czech jest znacznie bardziej znany niż Martin, którego cały międzynarodowy dorobek to występ na czterech MŚ. 31-letni Robert to złoty medalista z Nagano i trzykrotny mistrz świata. Obecnie występuje w Toronto Maple Leafs, a wcześniej krótko był klubowym kolegą Mariusza Czerkawskiego w New York Islanders.

Wyniki preeliminacji.

Grupa A:

Niemcy - Łotwa 4:1 (2:1, 2:0, 0:0), Austria - Słowacja 3:2 (1:1, 1:1, 1:0).

1. Niemcy 3 6 10:3

2. Łotwa 3 2 11:14

3. Austria 3 2 7:9

4. Słowacja 3 1 9:11

Grupy w turnieju głównym:

grupa C:

Czechy, Kanada, Szwecja, Niemcy

grupa D:

Rosja, Finlandia, USA, Białoruś

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.