Co musi teraz poprawić Justyna Kowalczyk, by zdobyć olimpijskie złoto

Jak przygotować się do walki o olimpijskie medale? - Będę trenowała nad poprawą pracy nóg podczas jazdy po płaskim - zapowiada Justyna Kowalczyk przed następnym, olimpijskim sezonem.

Jak Kowalczyk biegła po Puchar - zobacz na Z czuba.tv ?

W maju zawodniczka i trener wyjadą do sanatorium, by podreperować zdrowie. Tym razem nie do litewskich Druskiennik, a do polskiego uzdrowiska.

- Boli mnie kręgosłup - narzeka polska biegaczka.

- Mamy na razie dość zagranicy - dodaje trener Aleksander Wierietielny. - Chcemy poczytać polskie gazety, posłuchać polskiego radia czy obejrzeć telewizję.

W maju Polka pojedzie na zgrupowanie w hiszpańskie góry, do Sierra Nevada.

- Miejsca i terminy zgrupowań będą te same, co rok temu - mówi Polka.

- Na pewno coś zmienimy w przygotowaniach, ale naprawdę niedużo. Skoro coś poszło dobrze, to nie ma sensu robić na siłę rewolucji - dodaje trener

Na pewno Kowalczyk nie rozpocznie tak "ostro" przygotowań, jak przed rokiem. Łagodniej, swobodniej wejdzie w okres przygotowawczy. - W tym sezonie poprawiłam technikę, taktykę jazdy, dojrzałam psychicznie. Pewnie, że mam rezerwy i niedostatki, ale coraz mniej. Poza tym skoro czegoś nie nauczyłam się przez 26 lat, to trudno wymagać, bym nadrobiła zaległości w kilka miesięcy - mówiła Kowalczyk.

Najważniejszym celem na przyszły sezon są igrzyska w Vancouver. To tam Polka chce zdobywać medale, choć przed wyjazdem do Skandynawii powiedziała dwa tygodnie temu, że złoto olimpijskie wywalczy w Soczi, w 2014. Bo w Rosji będą trasy, jakie lubi czyli dużo podbiegów. A w Vancouver trasy są płaskie jak stół - stąd właśnie większy niż wcześniej nacisk podczas treningów na jazdę po płaskim.

- Ja już naprawdę radzę sobie na każdej trasie - mówi Polka. - Ale w na igrzyskach radzić sobie to na pewno nie znaczy wygrywać je. Na olimpiadzie to o wiele za mało.

Tajner triumfuje - załatwi Justynie nowego serwismena ?

Copyright © Agora SA