Apoloniusz Tajner: Adam będzie im odskakiwał

- Adam był i jest jednym z faworytów w tym sezonie. Ale nie było pewności, jak mu się będzie skakało w tych pierwszych zawodach. Jestem z wyników bardziej niż zadowolony - powiedział po sobotnim konkursie Apoloniusz Tajner.

Apoloniusz Tajner: Adam będzie im odskakiwał

- Adam był i jest jednym z faworytów w tym sezonie. Ale nie było pewności, jak mu się będzie skakało w tych pierwszych zawodach. Jestem z wyników bardziej niż zadowolony - powiedział po sobotnim konkursie Apoloniusz Tajner.

Robert Błoński: Czy taka jest taktyka na ten sezon? Piąte, szóste miejsce po pierwszej serii i zdecydowany atak w drugim skoku?

Apoloniusz Tajner: Nie, nic takiego nie ustalaliśmy. Adam ma skakać najlepiej, jak potrafi, w każdej próbie. Widać, że brakuje mu jeszcze drobnego szlifu.

Wyniki Adama są bardzo dobre, miłym zaskoczeniem jest postawa Tomasza Pochwały. Co jednak dzieje się z Wojciechem Skupniem i Robertem Mateją?

- Rzeczywiście, Pochwała skacze bardzo dobrze, tak jak tego oczekuję. Gdyby w piątek w drugiej serii skoczył tak jak w pierwszej, byłby w najlepszej piętnastce Pucharu Świata. Ale i tak jestem z niego zadowolony. Wojtek kompletnie zawalił w piątek, ale w sobotę już skoczył nieźle. Nie miał dobrych warunków i naprawdę te 105,5 m to niezły wynik. On dochodzi do siebie. Robert jest kompletnie zagubiony. Wydaje mi się, że trzeba z nim spokojnie wrócić na małą skocznię i tam poćwiczyć. Być może zdecydujemy, by nie wysyłać go na Puchar Świata, tylko - dla jego dobra - wysłać na spokojny trening. Jemu teraz nie konkursy są potrzebne, ale kilka, kilkanaście spokojnych treningów.

Czy spodziewał się Pan, że Adam będzie liderem PŚ po dwóch konkursach?

- Adam był i jest jednym z faworytów w tym sezonie. Ale nie było pewności, jak mu się będzie skakało w tych pierwszych zawodach. Jestem z jego wyników bardziej niż zadowolony. To cudowne, że jest liderem. Ale widać, że rywalizacja będzie w tym sezonie na całego. Jeszcze kilka konkursów i wyłonią się asy, które w tym sezonie będą rozdawać karty na skoczni. Będzie w tej grupie także Adam. On wygrywa, jest w ścisłej czołówce, choć jeszcze popełnia błędy. Trochę opóźnia wyjście z progu. Do skorygowania tych drobnych błędów potrzeba tylko czasu. Jak tylko je poprawi, znowu powinien odskakiwać rywalom.

Jakie plany przed konkursami w Neustadt?

- Potrzeba nam przede wszystkim spokoju i odpoczynku. Dlatego poniedziałek, wtorek i środa będą bez skoków. Zawodnicy będą mieli normalne treningi w sali oraz na powietrzu, ale nie będą skakać. W czwartek samolotem sponsora lecimy do Niemiec. W piątek trening i kwalifikacje, w sobotę i niedzielę - konkursy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.