Biegi narciarskie. Trener dla kadry wciąż poszukiwany. Tylko zagraniczny. Tajner: "U nas nie ma nikogo"

Włoch Fabio Ghisafi jednak nie będzie trenerem polskiej kadry w biegach narciarskich. Wybrał inną ofertę. Polski Związek Narciarski dalej będzie szukać kandydata - tylko zagranicznego.

Ghisafi, Włoch, który pracował m.in. z kadrą Japonii, i jest ceniony nie tylko jako trener, ale i serwismen, długo się nad propozycją PZN zastanawiał, ale jednak odmówił. Skusiła go firma Salomon. Polska kadra biegaczy i biegaczek ciągle więc czeka na nowego trenera, teraz związek ma skontaktować się z kilkoma zagranicznymi federacjami. Zebrać kandydatury i rekomendacje. - Szukamy trenera we wszystkich krajach skandynawskich, w Czechach, na Słowacji i we Włoszech. Pytamy, kto mógłby być do naszej dyspozycji. Krajowego rozwiązania w ogóle już nie bierzemy pod uwagę. Zrobiliśmy rozeznanie i nie ma u nas nikogo, kto mógłby zawodnikom z kadry pomóc zrobić następny krok w rozwoju - mówi Sport.pl prezes PZN Apoloniusz Tajner.

"Nie trzeba asa. Wystarczy ktoś naprawdę zaangażowany"

Większość polskich biegaczy zacznie przygotowania za ponad miesiąc - wcześniej tylko Justyna Kowalczyk, za dwa tygodnie - ale związek nie chce się spieszyć z wyborem szkoleniowca. - Najpierw się skupiamy na tym, żeby dobrze poustawiać kadry w biegach, zapewnić im wszystko, co trzeba, tak żeby trener przyszedł na gotowe. Najbardziej chodzi nam o zmianę atmosfery, o dodatkową motywację. Nie mamy uwag do warsztatu Janusza Krężeloka, dotychczasowego trenera kadry. Ale grupa straciła wiarę w ten sposób treningu - mówi Tajner. Podczas niedawnych mistrzostw świata w Falun na współpracę z Krężelokiem narzekali otwarcie przede wszystkim biegacze, ale i biegaczki chciały zmiany trenera. - Nam niekoniecznie potrzeba trenerskiego asa. Trzeba nam kogoś, kto będzie naprawdę zaangażowany, dla kogo praca w polskiej kadrze będzie wyzwaniem i kto nie będzie miał problemu z tym, by do Polski przyjeżdżać na dłużej. Tak, by nam wszystko poustawiał przez te trzy lata, które zostały do igrzysk w Pjongczang - mówi Tajner.

Na pewno nie wchodzi w grę powrót Słowaka Ivana Hudacza, który prowadził kadrę przed Krężelokiem. Hudaczowi i jego partnerce Petrze Majdić urodziło się dziecko, poza tym chcą się teraz skupić bardziej na biznesie. Nie ma także możliwości, by więcej zawodniczek wziął pod swoją opiekę Aleksander Wierietielny, trener Justyny Kowalczyk. Na decyzję czeka zwłaszcza Sylwia Jaśkowiec, która przez ostatni sezon pracowała z Justyną i trenerem Wierietielnym, a teraz chciała wrócić do treningów z kadrą, skuszona kandydaturą Ghisafiego.

Narodowa trasa nartorolkowa na Kubalonce?

PZN daje sobie czas na uporządkowanie kadr do końca kwietnia, wtedy też ma wystąpić do Centralnego Ośrodka Sportu i Ministerstwa Sportu z prośbą i rekomendacją, by w Wiśle-Kubalonce powstała pierwsza w Polsce trasa nartorolkowa z prawdziwego zdarzenia, odpowiednia dla biegaczy narciarskich podczas ich letnich przygotowań. Ten pomysł popiera też Polski Związek Biathlonu (w ośrodku Wisła Kubalonka jest nowoczesna strzelnica i ponad 12 km tras narciarskich). - To jest jedyne miejsce, które można będzie nazwać centralnym ośrodkiem. Dobrze położone, na terenach COS. Byłaby to trasa częściowo oświetlona i sztucznie naśnieżana zimą. Nie na całej długości, wystarczy punktowo i śnieg będzie wożony. - Trasa nartorolkowa miałaby 3,3 km - mówi prezes PZN. Według projektu, który przygotował związek, przygotowanie takiej trasy kosztowałoby 6,6 mln. - Teraz ruch należy do nas, potem do COS i ministerstwa. Może uda się to zrobić szybko, zobaczymy. Trzeba mocno zabiegać, bo jest teraz sporo strategicznych kosztownych inwestycji narciarskich: przebudowa kompleksu średnich skoczni w Zakopanem, przedłużenie trasy narciarskiej przy skoczniach, żeby spełniała wszystkie wymagane parametry, rozbudowa infrastruktury na Polanie Jakuszyckiej, żeby mógł tam wrócić Puchar Świata - wylicza Tajner. Do budowy trasy nartorolkowej przymierza się też samorząd w Ustrzykach Dolnych, gdzie jest już trasa narciarska z homologacją FIS, a teraz miałaby powstać nartorolkowa długości 2,5 km. - Inne samorządy też się zgłaszają. Trener Wierietielny mocno się w to zaangażował, jeździ w te miejsca, ocenia, jak można trasę poprowadzić. Jesteśmy dobrej myśli - kończy Tajner.

Tenisistki i ich sobowtóry [ZDJĘCIA]

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.