- Należy się cieszyć, cieszyć i jeszcze raz cieszyć. Niech ostatni weekend karnawału będzie w Polsce wielkim świętem. Ma być w kraju wesoło. Niech kibice Adama Małysza, i ci, którzy w niego wierzyli, i ci, którzy zwątpili, świętują ile się da. Po to się startuje, ciężko pracuje na treningach, by potem, po upragnionym sukcesie, odreagować. Adam chyba nas wszystkich natchnął optymizmem, dodał wiary. Udowodniliśmy, że Polak jednak potrafi.