MŚ w narciarstwie klasycznym. Bjoergen: Faworytami Johaug i Northug

Już w czwartek rozpoczynają się MŚ w narciarstwie klasycznym. Jedną z faworytek jest Norweżka Marit Bjoergen. Sama utytułowana zawodniczka twierdzi w wywiadzie dla norweskiej telewizji NRK, że królową nart w Val di Fiemme będzie jej rodaczka Therese Johaug. Nic nie wspomina o Justynie Kowalczyk

WYGRAJ LIGĘ RUSZA NA WIOSNĘ! SKOMPLETUJ DRUŻYNĘ I WALCZ. 10 000 W PULI ?

Dla 33-letniej zawodniczki będą to już siódme mistrzostwa świata. Swój pierwszy złoty medal zdobyła dziesięć lat temu właśnie w Val Di Fiemme. Od tamtej pory na tej imprezie zgromadziła 8 złotych medali, 3 srebrne i 3 brązowe.

Mówi, że świetnie wspomina Val di Fiemme: - To dla mnie wyjątkowe miejsce. To tam wygrałam swój pierwszy indywidualny złoty medal na MŚ. To było dziesięć lat temu, więc teraz jest rocznica.

- Moim celem jest złoto w indywidualnym starcie. Mam nadzieję, że królową nart będzie Norweżka. Myślę, że będzie to Therese Johaug. A wśród mężczyzn Petter Northug - mówi o swoich celach na MŚ.

- Moim najlepszym wspomnieniem z MŚ są te z 2011 roku z Holmenkollen. Była świetna atmosfera i ja sama też radziłam sobie bardzo dobrze [4 złote medale, w tym 3 indywidualnie - red.]. Takie coś już na pewno się nie powtórzy - dodaje. - Najgorzej za to było w Libercu. To było największe rozczarowanie. Chciałam rzucić narty. Szło mi fatalnie.

Niezbyt udany występ Bjoergen w Davos

Marit Bjoergen tuż przed mistrzostwami świata nie jest w najlepszej formie. W sobotę przegrała w sprincie stylem klasycznym z Justyną Kowalczyk, a w niedzielę tuż przed startem na 10 km stylem dowolnym zrezygnowała z występu z powodu przemęczenia.

W tym roku nie wystąpiła też w Tour de Ski, gdy okazało się, że ma problemy z sercem. Po dokładniejszych badaniach i zapewnieniu, że wszystko już jest w porządku, powróciła do startów.

MŚ w Val di Fiemme

Pierwszy start na MŚ w Val di Fiemme odbędzie się w czwartek. Będzie to sprint techniką klasyczną. Relacja na żywo od godz. 10.45 w Sport.pl. Można ją śledzić również na telefonach w aplikacji Sport.pl na Androida .

Więcej o:
Copyright © Agora SA