Vancouver 2010. Stoch: Mogę wyjeżdżać z podniesioną głową

- Pierwszy skok zepsułem, ale cieszę się, że udało mi się wykrzesać trochę siły i skoczyć dobrze w drugiej serii i w sumie z podniesioną głową mogę wyjeżdżać - powiedział po drużynowym konkursie skoków narciarskich Kamil Stoch. Polacy zajęli szóste miejsce, wygrali bezkonkurencyjni Austriacy. Relacja Z czuba i na żywo z igrzysk codziennie na Sport.pl od godziny 17.

Kamil Stoch

Pierwszy skok zepsułem, ale cieszę się, że udało mi się wykrzesać trochę siły i skoczyć dobrze w drugiej serii i w sumie z podniesioną głową mogę wyjeżdżać. Dlaczego zepsułem pierwszy skok? Może przez emocje, może przez brak idealnej formy. Inni też tu przyjechali walczyć o medale. Nie daliśmy rady. U każdego jest prawidłowość taka, że jak ze swobodą i na ludzie się skacze na treningu, to jest lepiej niż na zawodach.

Stefan Hula

Skoki były podobne do tych na zawodach i treningach. Moja postawa była w sumie stabilna. Kamil na skoczni indywidualnej skakał dobrze, na treningach też, myślę, że w pierwszej serii też chciał dać z siebie wszystko. Jego pytajcie o jego skoki.

Łukasz Rutkowski

W pierwszej serii spóźniłem odbicie, w drugiej serii skoczyłem lepiej. Ale jeszcze do ideału trochę mi brakuje. Cieszę się, że dostałem szansę występu.

Kamil Stoch: winne emocje i brak formy Jeśli Igrzyska, to tylko w Sport.pl

Codzienne relacje Z Czuba i na żywo, relacje prosto z Kanady specjalnych korespondentów, wideo komentarze, rozmowy z naszymi gwiazdami i komplet wyników, także tych z nocy polskiego czasu. A rano o godz. 9 w TOK FM magazyn olimpijski Michała Pola. Zapraszamy do śledzenia igrzysk w Sport.pl. 

Zespół Sport.pl przygotowuje też "Gazetę olimpijską" - codziennie do kupienia z "Gazetą Wyborczą".

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.