Do Niemiec Małysz pojechał pełen optymizmu i wiary, że jest w stanie skakać na równi z najlepszymi na świecie. Drugi skok w niedzielnym zakopiańskim konkursie Małysza był aż o cztery metry lepszy od pierwszego, mimo że został oddany z niższego o półtora metra rozbiegu. - To była próba nie tylko na miarę podium, ale na wygranie konkursu - powiedział Małysz.
W Oberstdorfie chce się utwierdzić, że w poprzedni weekend zadziałała nie tylko magia Zakopanego - Małysz wywalczył na Wielkiej Krokwi 95 punktów PŚ w dwóch konkursach. Więcej niż na jakiejkolwiek innej skoczni w tym sezonie. Po lotach w Oberstdorfie Małysza czeka już tylko jeden start przed igrzyskami - 2 lutego w niemieckim Klingenthal.
Polak jest ósmy w klasyfikacji generalnej PŚ, ale chce awansować najwyżej jak to możliwe. Do szóstego Janne Ahonena, którego zabraknie w Niemczech, traci 44 punkty. Do piątego, Austriaka Wolfganga Loitzla, 143. - Chcę być jak najwyżej, żeby na igrzyskach skakać w takich warunkach, jakie będą mieć najlepsi - tłumaczył Małysz.
Oprócz niego w konkursie wystartują także Jakub Kot (w PŚ startował dotąd tylko raz - rok temu w Zakopanem), Łukasz Rutkowski i Marcin Bachleda. Z tej czwórki tylko Rutkowski pojedzie na igrzyska. Pozostali olimpijczycy - Kamil Stoch, Stefan Hula i Maciej Kot - trenują indywidualnie w Szczyrku i Wiśle. Tam próbują odnaleźć formę z początku sezonu, żeby w Kanadzie powalczyć o medal w konkursie drużynowym. Małysz leci na igrzyska 8 lutego, młodsi skoczkowie - trzy dni wcześniej.
W Oberstdorfie zabraknie Austriaka Thomasa Morgensterna (trzeci w PŚ), który trenuje w Wiśle-Malince i - prawdopodobnie - Ammanna.
Plan zawodów
Piątek: 12 - serie treningowe. 14 - kwalifikacje do niedzielnego konkursu ind.
Sobota: 12 - seria próbna. 14 - pierwsza seria konkursu druż.
Niedziela: 12 - seria próbna. 14 - pierwsza seria konkursu ind.
Transmisje konkursów w TVP 1 i Eurosporcie
W Szwecji po Vancouver ? zamiast premii będą pluszaki