Biegi narciarskie. Kowalczyk trzecia, zwycięstwo Majdić

Justyna Kowalczyk zajęła trzecie miejsce w sprincie inaugurującym Tour de Ski. Zwyciężyła Słowenka Petra Majdić, druga była Rosjanka Korostelewa. Niezły początek w wykonaniu reprezentantki Polski.

Mordercza dawka ośmiu biegów w dziesięć dni, ale do zyskania setki punktów Pucharu Świata i tysiące franków szwajcarskich - w piątek w niemieckim Oberhofie rozpoczęło się Tour de Ski. Justyna Kowalczyk, jedna z faworytek, zajęła trzecie miejsce. Polska straciła 6,3 sekundy do zwyciężczyni, Słowenki Petry Majdić.

Relacja na żywo

16.33 - Kowalczyk wpada na metę trzecia, tuż za Majdić i Korostelewą. Dobry początek Tour de Ski w wykonaniu Pani Justyny.

16.31 - Petra Majdić wpada na metę i obejmuje prowadzenie. Na pewno znajdzie się na podium, zwycięstwo może jej odebrać tylko Kowalczyk.

16.28 - Kowalczyk najlepsza na półmetku - Polka wyprzedza Petrę Majdić i jak na razie jest najlepsza. Oby tak dalej na drugich 1500 metrach.

16.26 - startuje Kowalczyk - Nasza jedyna w tym biegu reprezentantka wyruszyła na trasę. Od samego początku trzyma szybkie tępo i, jeśli nie zdarzy się jakieś nieszczęście, będzie dziś w czołówce.

16.24 - Na metę wpada Arianna Follis i wyprzedza prowadzącą dotąd Miriakm Goessner. Do startu szykuje się Petra Majdić, tuż za nią czeka już Justyna Kowlaczyk.

16.12 - Startuje reprezenatntka Włoch Marianna Longa. Tą zawodniczkę zawsze stać na dobry wynik.

16.03 - Na mecie mamy już 20 zawodniczek, jak na razie prowadzi Miriam Goessner. Najlepsze biegaczki jednak jeszcze nie wystartowały.

15.51 - Kowalczyk jest jedyną Polką startującą w dzisiejszych zawodach.

Przed biegiem

Dla biegaczy rozgrywany w trzech krajach (Niemcy, Czechy, Włochy) cykl zawodów jest tym, czym dla Małysza i spółki Turniej Czterech Skoczni. Oprócz igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata to najbardziej prestiżowa impreza roku.

- Tegoroczny start traktujemy jako świetny trening przed olimpiadą. Ale TdS lubimy, bo Justyna zawsze mi powtarza, że dopiero po nim zaczyna porządnie biegać - mówi trener Aleksander Wierietielny. - Dawka startów jest mordercza, ale nam to odpowiada. Justyna bardzo ciężko trenowała latem, żeby zbudować formę na zimę. Nie ćwiczyliśmy interwałów ani szybkości, tylko siłę i wytrzymałość. Wszystko po to, by zimą już nie odpuszczać żadnego startu. Tak dochodzimy do formy na igrzyska.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.