Skoki narciarskie: Nie będzie rewolucji w Vancouver, Małysz żałuje

PRZEGLĄD PRASY. - Walter Hofer chodził i powtarzał, że to przyszłość skoków, ze zimą też będziemy skakać po nowemu. A tu taka zmiana - nie kryje żalu Adam Małysz w wywiadzie udzielonym ?Przeglądowi Sportowemu?.

Podczas letniego Grand Prix Międzynarodowa Federacja Narciarska testowała nowy system. Nota zawodników była zależna od siły wiatru, co miało ograniczyć wypaczanie rywalizacji przez wiatr. Adam Małysz jako jeden z nielicznych popierał te zmiany. - Latem byłem pewny, że utrzymają te zmiany - mówi najlepszy polski skoczek. - Walter Hofer chodził i powtarzał, że to przyszłość skoków, ze zimą też będziemy skakać po nowemu. A tu taka zmiana - dziwi się Małysz.

Sam zawodnik popierał nowe zasady. - Były sprawiedliwsze, choć na pewno nie w pełni sprawiedliwe. Może rzeczywiście lepiej, by naukowcy jeszcze trochę nad tymi wzorami popracowali - przyznaje.

Specjalny zimowy serwis o Vancouver 2010 ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.