Polska tenisistka (44. w rankingu juniorskim) świetnie radzi sobie w juniorskim Australian Open. 17-latka jak burza przeszła poprzednie rundy i po pokonaniu reprezentantki Hongkongu Hong Yi Cody Wong znalazła się w półfinale tej imprezy. W meczu o finał rywalizowała z Niemką, Alexandrą Vecic (41. w rankingu juniorskim).
Iga Świątek o tenisowych celach:
W pierwszym secie do stanu 6:5 dla Polki nie było przełamań. Wtedy to nasza zawodniczka odebrała serwis rywalce i zamknęła partię wynikiem 7:5. W drugim secie gra naszej zawodniczki posypała się. Nie trafiała forhendem, a Niemka z każdą minutą czuła się coraz pewniej. W efekcie Vencic przełamała Baszak dwa razy i wygrała partię 6:2.
Horror w trzecim secie
W trzecim secie kluczowy był piąty gem. Polka prowadziła z przełamaniem 3:1 i serwowała. Przy jej podaniu było aż 19 równowag! Horror zakończył się szczęśliwie dla Baszak, która utrzymała serwis, a potem wygrała całe spotkanie 7:5, 2:6, 6:2. W finale zmierzy się z Victorią Jimenez Kasintsevą z Andory.
Dla Baszak to na razie największy sukces w karierze. W poprzednim sezonie zawodniczka odpadła w pierwszej rundzie juniorskiej Wimbledonu, a w Roland Garros nie udało się jej przejść kwalifikacji. Na kortach w Melbourne zachwyca, a uwagę zwraca jej piękny technicznie jednoręczny bekhend.
Baszak idzie śladem Świątek
Weronika Baszak idzie śladami Igi Świątek. Jej starsza koleżanka w 2018 roku świetnie zaprezentowała się podczas juniorskiego Wimbledonu, wygrywając turniej. Baszak bardzo dobrze spisuje się natomiast w juniorskim Australian Open, choć w rankingu WTA nie jest w ogóle sklasyfikowana.
