Od grudnia ubiegłego roku wiadomo było, że Australian Open 2020 będzie ostatnim turniejem w karierze Caroline Wozniacki. Dunka polskiego pochodzenia zapowiedziała to wtedy na Instagramie. - Na korcie osiągnęłam wszystko, o czym mogłam marzyć. Zawsze sobie powtarzałam, że nadejdzie czas, w którym będę miała do zrobienia ważne rzeczy poza tenisem. Taki właśnie nadszedł. W ostatnich miesiącach zdałam sobie sprawę, że mam do zrobienia wiele rzeczy poza kortem - napisała.
Jej przygoda z tegorocznym turniejem w Melbourne zakończyła się na 3. rundzie. Zatrzymała ją Tunezyjka Ons Jabeur. Wcześniej Wozniacki pokonała Amerykankę Kristie Ahn i Ukrainkę Dajanę Yastremską.
Wozniacki to była liderka światowego rankingu. Na prowadzeniu była łącznie przez 71 tygodni. Największy sukces odniosła dwa lata temu, wygrywając Australian Open. Triumfowała także w Turnieju Mistrzyń 2017, a na swoich koncie ma 30 singlowych tytułów w głównym cyklu WTA.
Awans do 4. rundy w Melbourne to z kolei największy sukces w karierze Jabeur. Tunezyjka została pierwszą Arabką, która dotarła do tej fazy Wielkiego Szlema. W meczu o ćwierćfinał Australian Open zmierzy się z Chinką Qiang Wang, która sensacyjnie wyeliminowała Amerykankę Serenę Williams.