Jedno z najważniejszych zwycięstw Hurkacza w karierze. "Mógł się już nie podnieść"

Hubert Hurkacz z olbrzymi problemami awansował do 2. rundy Australian Open. W niej zmierzy się z Australijczykiem Johnem Millmanem. - Hubert musi uważać, ale pokazał to już w spotkaniu 1. rundy. Mimo przegranych dwóch setów nie załamał się i był niezwykle dojrzały - mówi Adam Romer z "Tenisklub" w rozmowie ze Sport.pl.

Nadspodziewanie dużo problemów miał Hubert Hurkacz (31. ATP) w meczu 1. rundy Australian Open z Austriakiem Dennisem Novakiem (99. ATP).  Polak po przegranych w dwóch pierwszych partiach był już jedną nogą poza turniejem. Na szczęście w trzeciej partii pozbierał się i pierwszy raz w karierze wygrał spotkanie w pięciu setach 6:7(4), 1:6, 6:2, 6:3, 6:4. W całym meczu Hurkacz miał 51 winnerów i tyle samo niewymuszonych błędów. Nie był tego dnia sobą, ale i rywal zagrał lepiej niż wielu ekspertów i kibiców spodziewało się.

Zobacz wideo

"Novak gra lepiej z lepszymi zawodnikami"

- Rozmawiałem przed tym meczem z dziennikarzem, który miał komentować spotkanie Hurkacza z Novakiem w niemieckim Eurosporcie. Wypytywał mnie o Polaka, ale zdradził też kilka ciekawych informacji na temat Austriaka. Gdy mu powiedziałem, że w naszym kraju panuje przekonanie, że będzie to łatwe zwycięstwo Hurkacza, on podkreślił, że nie wolno  lekceważyć Novaka. Wskazał, że to tenisista, który gra lepiej z lepszymi zawodnikami. W dodatku jego głównym trenerem jest ojciec Dominica Thiema [czwartego tenisisty świata – przyp. red.], ale od niedawna współpracuje on także z Thomasem Musterem, legendą austriackiego tenisa. Podał sporo argumentów, żeby uważać na Novaka i to się wszystko sprawdziło. Szczególnie w tych dwóch pierwszych setach - mówi w rozmowie ze Sport.pl Adam Romer z "Tenisklub".

Sport.pl starało się tonować hurraoptymistyczne nastroje. Gdy w sobotę pojawiła się informacja, że Hurkacz zagra w 1. rundzie z Novakiem podkreślaliśmy, że nie było to łatwe losowanie dla Polaka. Austriak do turnieju głównego w Melbourne dostał się co prawda z kwalifikacji, ale był w nich najwyżej rozstawiony, a ostatnio pierwszy raz w karierze wszedł do pierwszej setki. 

Hurkacz szczęśliwy, Novak rozczarowany

- To był bardzo wymagający mecz. Zacząłem nienajlepiej, a Denis grał bardzo dobry tenis. Wiedziałem, że muszą coś zmienić i później udało mi się zagrać agresywniej. Przyniosło to efekt na końcu - powiedział po spotkaniu Hurkacz w rozmowie z Eurosportem. Novak z kolei był bardzo rozczarowany: To był mecz stojący na bardzo dobrym poziomie. Od stanu 0-2 w setach Hubert zaczął lepiej serwować, zaczął grać agresywniej, a ja popełniłem głupie błędy. Jestem zły na siebie i bardzo rozczarowany porażką. Byłem dobrze przygotowany do Australian Open.

"Hubert pokazał niezwykłą dojrzałość"

Hurkacz zaimponował, bo mimo słabszego dnia potrafił odwrócić losy meczu. - Jestem bardzo zadowolony z postawy Huberta. Pokazał niezwykłą dojrzałość w tym pojedynku. Mimo przegranych dwóch setów nie załamał się. Ma 22 lata, a cały czas jest pewny swojej gry. Mógł się już nie podnieść. Nawet gdy w piątym secie prowadził 4:2 i rywal go dogonił to także zdołał z tego wyjść i wygrać spotkanie. Takie mecze na pewno wzmacniają naszego zawodnika - dodał Romer.

W kolejnym spotkaniu w Melbourne 22-latek z Wrocławia zagra z reprezentantem gospodarzy, Johnem Millmanem (47. ATP). Ten w pierwszej rundzie wyeliminował niespodziewanie Ugo Humberta  (43. ATP) 7:6(3), 6:3, 1:6, 7:5. - John to świetny zawodnik. Dodatkowo gra tu u siebie. Świetnie biega i będzie walczył o każdą piłkę - przewiduje Hurkacz.

"Spotkanie z Millmanem to nie będzie spacerek"

- Wszyscy myśleli, że Hubert zagra z Humbertem. Młody zdolny Francuz wygrał ostatnio turniej w Auckland, w którym Polak odpadł w półfinale i był w świetnej formie. Nieoczekiwanie lepszy od niego okazał się jednak Millman. Spotkanie z nim będzie nie mniej trudne dla Huberta niż to z Novakiem. Australijczyk gra u siebie, cztery lata temu doszedł w Melbourne do 3. rundy. To już nie jest taki młody-gniewny, a doświadczony zawodnik. Polak musi uważać, ale pokazał to już w spotkaniu 1. rundy. Udowodnił, że zna swoje silne strony, jest spokojny na korcie. Może ten mecz wygrać, ale nie będzie to spacerek - podkreśla Romer.

30-letni Millman najwyżej w karierze był dwa lata temu na 33. miejscu. Wtedy też osiągnął swój największy sukces, gdy dotarł do ćwierćfinału US Open, po drodze pokonując Rogera Federera.  Czy Polak zdąży odpocząć przed spotkaniem z Australijczykiem? Mecz z Novakiem trwał trzy godziny i osiem minut. - Słyszałem, że Hubert wyjątkowo dobrze przepracował okres przygotowawczy z trenerem i fizycznie jest przygotowany tak, jak nigdy wcześniej. Teraz się o tym przekonamy. Zobaczymy, czy w starciu z Millmanem będzie świeży - dodał Romer.

Spotkanie 2 . rundy Australian Open Hubert Hurkacz – John Millman zaplanowane zostało na środę.  Panowie zagrają na Melbourne  Arena, trzecim co do wielkości obiekcie w kompleksie Melbourne Park. Początek meczu około godziny 7:00 rano czasu polskiego. Transmisja w Eurosporcie, relacja na Sport.pl.

Więcej o:
Copyright © Agora SA