Miedwiediew znów szydzi z kibiców na US Open: Przed meczem cierpiałem. Daliście mi energię do zwycięstwa

Hurkacz jak Becker?

W meczu 4. rundy US Open spotkali się Rosjanin Daniił Miedwiediew (5. ATP) i Niemiec Dominik Koepfer (118. ATP). Miedwiediew był zdecydowanym faworytem spotkania, ale początkowo miał spore problemy. Przegrał pierwszego seta, w drugim szybko stracił serwis. Ostatecznie rosyjski tenisista pozbierał się i to on awansował do ćwierćfinału US Open. 

Miedwiediew znów kpi z kibiców

Po zakończeniu meczu 5. zawodnik świata kpił z nowojorskiej publiczności, która podczas spotkania z Koepferem wyzgwizdywała go. - Przegrywałem dziś już 3:6, 0:2. Przed meczem cierpiałem z bólu. Myślałem, że nie będę mógł zagrać. Bolał mnie bark. Wziałem tyle środków przeciwbólowych, ile tylko mogłem. A wy znów, uwierzcie, daliści mi tyle energii do tego, by wygrać. Dziękuję! - powiedział ironicznie 23-latek.

Miedwiediew w sporze z nowojorską publicznością

To kolejny raz, gdy Miedwiediew szydził z nowojorskiej widowni. Wcześniej zrobił to po meczu z Feliciano Lopezem. W tamtym spotkaniu Rosjanin najpierw rzucił ręcznikiem o ziemie. Potem kłócił się z sędzią, pokazują mu i gwiżdżącym na niego kibicom środkowy palec. Po ostatniej piłce mówił: Chciałbym powiedzieć, że wygrałem dzięki wam. A gdy gwizdy stały się głośniejsze, dodał:  Im bardziej będziecie to robić, tym bardziej będę wygrywał. Daliście mi energię, by wygrać. Gdyby was nie było, prawdopodobnie bym przegrał, bo byłem bardzo zmęczony. 

Miedwiediew za swoje zachowanie podczas wygranej nad Lopezem został ukarany grzywną w wysokości 9 tysięcy dolarów. W ćwierćfinale US Open Rosjanin zmierzy się ze Stanem Wawrinką, który w 4. rundzie wyeliminował Novaka Djokovicia.