W 1. rundzie wielkoszlemowego US Open Nick Kyrgios poradził sobie z reprezentantem gospodarzy Stevem Jonhsonem 6:3, 7:6 (1), 6:4. O dziwo Australijczyk, znany z wybuchowego charakteru, zachowywał się podczas gry nad wyraz spokojnie. Jak się później okazało 24-latek zamierzał dać "show" dopiero po wywalczeniu awansu do kolejnej fazy turnieju.
Zwykle po zakończeniu spotkania tenisiści rozdają autografy lub wręczają kibicom gadżety. Kyrgios postanowił rzucić w stronę trybun jeden ze swoich ręczników. Problem w tym, że najpierw ostentacyjnie wytarł w niego twarz, krocze, a na końcu wydmuchał nos. Całe zdarzenie można zobaczyć na poniższym filmie:
Urodzony w Canberze zawodnik jest znany z zachowań nieprzystających do tenisowych kortów. Po niedawnym meczu z Karenem Chaczanowem (turniej ATP w Cincinnati) Kyrgios został ukarany grzywną w wysokości 113 tysięcy dolarów, jedną z najwyższych w najnowszej historii tenisa. Reprezentant Australii stwierdził później, że nałożona na niego kara jest efektem korupcji w strukturach ATP.
Iga Świątek ma apetyt na sukces. "Na pewno ma duże rezerwy"