Katarzyna Kawa o krok od wygrania turnieju WTA. Grała naprawdę fantastycznie

Katarzyna Kawa przegrała z Łotyszką Anastazją Sevastovą (6:3, 5:7, 4:6) w finale turnieju w Jurmale. 26-letnia Polka i tak może być z siebie dumna, bo był to jej pierwszy turniej z cyklu WTA w karierze.
Zobacz wideo

Katarzyna Kawa niedawno była blisko awansu do turnieju głównego na Wimbledonie, ale odpadła w trzeciej rundzie kwalifikacji. W poprzedni weekend w łotewskiej Jurmale po raz pierwszy przebrnęła przez eliminacje do turnieju WTA. Następnie w pierwszej rundzie pokonała Belgijkę Ysalinę Bonaventurę 2:6, 6:4, 6:1, a w drugiej Chorwatkę Janę Fett 6:3, 6:0. W piątkowym ćwierćfinale zmierzyła się z Francuzką Chloe Paquet, którą ograła 6:2, 6:2. W sobotę bez kłopotów pokonała Bernardę Perę 6:2, 6:3 w półfinale turnieju. Finał odbył się w niedzielę.

Zacięty finał Katarzyny Kawy

Zdecydowana faworytką była Sevastova, która zajmuje 11. miejsce w rankingu WTA. Dla porównania - Polka jest 194. Słowem, przepaść. Ale tej przepaści nie było widać na korcie. Ba, Polka wygrała pierwszego seta. I to dość gładko, bo 6:3. Drugi był bardzo wyrównany, ale ostatecznie to Łotyszka wygrała 7:5. W trzecim znowu lepsza okazała się Sevastova, która popisała się w nim aż trzema asami serwisowymi. Tym razem pokonała Polkę 6:4.

W historii polskiego tenisa jedynie Agnieszka Radwańska może się pochwalić triumfem w turnieju WTA.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.