Djoković wygwizdany przez kibiców w trakcie finału Wimbledonu. Dostał ostrzeżenie

Novak Djoković zwycięzcą tegorocznego Wimbledonu. Serb w finale pokonał Rogera Federera po kapitalnym meczu. I to mimo że miał przeciwko sobie londyńską publiczność i został wygwizdany przy stanie 11:11.
Zobacz wideo

Novak Djoković (1. ATP) zwycięzcą Wimbledonu! W kosmicznym finale pokonał Rogera Federera (3. ATP) 7:6 (5), 1:6, 7:6(4), 4:6, 13:12(3). Spotkanie trwało pięć godzin i dwie minuty, a Szwajcar miał w piątym secie dwie piłki meczowe. Pojedynek ten na długo zostanie zapamiętany przez fanów tenisa

Spotkanie było niezwykle emocjonujące, a Djoković wygrał, mimo że publiczność wspierała jego przeciwnika. Po każdej wygranej piłce przez Federera aplauz londyńskiej publiczności był dużo większy, niż gdy punkt zdobywał lider rankingu. Jego otoczenie już przed finałem narzekało, że Serb nie jest najlepiej traktowany na Wimbledonie przez fanów. W meczu finałowym Djoković także nie mógł liczyć na wsparcie kibiców, ale nie przeszkodziło mu to w wygranej.

Dyskusje Djokovicia z sędzią, gwizdy kibiców

Piąty set finału był niezwykle emocjonujący. Przy stanie 11:11 Djoković zdecydował się sprawdzić za pomocą challenge'a jedno z uderzeń Federera. Uczynił to, mimo że było pewne, że nie uda mu się wygrać tego punktu. Po innej akcji żywiołowo dyskutował z sędzią, który pozwolił Federerowi na challange, mimo że od końca wymiany minęło już kilka sekund. Arbiter tłumaczył, że nie słyszał prośby Szwajcara o sprawdzenie, bo publiczność miała ją zagłuszyć. Serb niezadowolony musiał pogodzić się z decyzją sędziego, a kibice skwitowali jego zachowanie gwizdami. Podobnie zareagowali, gdy chwilę później Djoković przegrał ważną wymianę i ze złości uderzył rakietą o siatkę. Dostał za to również ostrzeżenie od arbitra.

Mimo to po finale Djoković wypowiadał się wyłącznie pozytywnie o londyńskiej imprezie. - Gdy byłem dzieckiem i marzyłem o zostaniu tenisistą, to najbardziej chciałem wygrać właśnie tu, na Wimbledonie. Tym bardziej cieszę się, że to mój piąty triumf w Londynie - powiedział Djoković.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.