Hurkacz i Berrettini zmierzyli się po raz trzeci w karierze. Dwa poprzednie pojedynki wygrał Włoch i to bez straty seta. W 2013 roku pokonał naszego zawodnika w juniorskim turnieju w Bytomiu, a rok temu podczas kwalifikacji do Australian Open. Tym razem górą był wreszcie Polak.
Berrettini, podobnie jak Hurkacz, znajduje się w życiowej formie. Kilka dni temu zwyciężył w Challengerze w Arizonie. Uskrzydlony tym sukcesem przyjechał do Miami i już w gemie otwarcia miał cztery szanse na przełamanie polskiego tenisisty. 22-latek z Wrocławia przetrzymał jednak trudny początek meczu i obronił serwis.
Siła spokoju Hurkacza
Włoch w kolejnych minutach prezentował się pewniej od Polaka, ale w połowie seta jego gra zacięła się. Przy własnym podaniu popełnił podwójny błąd serwisowy, do tego trzy razy posłał piłkę w aut i na konto Hurkacza powędrowało przełamanie. Utrzymał je i wygrał pierwszego seta 6:4.
W drugiej partii rówieśnik naszego zawodnika znów zaatakował. Przełamał Hurkacza w trzecim gemie i wyszedł na prowadzenie 2:1. Polak zachował jednak spokój i szybko odrobił stratę podania. W połowie seta wrocławianin znów zaczął grać agresywniej, odebrał serwis rywalowi i pewnie zakończył mecz wynikiem 6:4, 6:3. Spotkanie to trwało 71 minut.
Kolejny trudny rywal Hurkacza
To pierwsze zwycięstwo Hurkacza w karierze w turnieju głównym w Miami. Impreza na Florydzie jest najważniejszą w tenisowym kalendarzu po Wielkich Szlemach. Kolejnym przeciwnikiem naszego tenisisty będzie rozstawiony z trójką Dominic Thiem (4 ATP). Austriak w pierwszej rundzie miał wolny los. W ostatnią niedzielę wygrał turniej w Indian Wells, a w finale pokonał Rogera Federera. Szwajcar wcześniej w ćwierćfinale wyeliminował Hurkacza.
Thiem znajduje się w życiowej formie. Dzięki zwycięstwu w Kalifornii wrócił na 4. miejsce w rankingu - najwyższe, jakie do tej pory zajmował (poprzednio w listopadzie 2017 roku). 25-letni tenisista z Wiener Neustadt grał w zeszłym roku w finale Roland Garros. W karierze wygrał 12 turniejów, ale zwycięstwo w Indian Wells było jego pierwszym w imprezie rangi Masters 1000. Pomimo, że Austriak jest jednym z najlepszych zawodników na świecie, to co jakiś czas zdarzają mu się niespodziewane porażki. Tak, jak choćby podczas Australian Open 2019, gdzie przegrał już w 2. rundzie z Alexeiem Popyrinem. Spotkanie Hurkacz - Thiem odbędzie się w piątek.