Iga Świątek dobrze rozpoczęła spotkanie, wygrywając gema przy własnym serwisie do zera. Obie tenisistki pewnie broniły własnego podania, choć Polka w trzecim gemie broniła dwóch break-pointów, które miała Van Uytvanck. Z kolei w piątym Belgijka prowadziła już 40-0, ostatecznie potrzebowała trzech akcji, aby przełamać Świątek. Do końca seta utrzymała przewagę i zakończyła partię swoją wygraną 6:4.
W drugim secie sytuacja wyglądała bardzo podobnie. Świątek rozpoczęła od utrzymania własnego podania, a potem obydwie tenisistki nie pozwalały się przełamać. I ponownie w piątym gemie Polka dała się przełamać, a Van Uytvanck pewnie wygrywała przy własnym serwisie. Przełom nastąpił w 10. gemie, gdy polska tenisistka odrobiła stratę przełamania przy stanie 5-5. Niestety, już przy pierwszej okazji nie utrzymała własnego serwisu. Belgijka wygrała następnego gema, i całe spotkanie 6:4 7:5.
Iga Świątek zdecydowanie nie była faworytką tego spotkania. Polka przed turniejem w Budapeszcie zajmowała 140. miejsce w rankingu WTA, Van Uytvanck była sklasyfikowana na 50. miejscu. Belgijka przed rokiem wygrała turniej rozgrywany na Węgrzech i z pewnością będzie chciała powtórzyć ten sukces w bieżącym sezonie, zwłaszcza, że jest rozstawiona z turniejową "1".