Fed Cup. Tomasz Świątek: Iga jest niesłusznie porównywana do Agnieszki Radwańskiej

- Każdy by chciał widzieć w Idze następczynię Agnieszki Radwańskiej, ale umówmy się, że Iga jest dopiero na początku tej drogi. Dużo wody musi jeszcze w Wiśle upłynąć, by osiągnęła przynajmniej w części tyle, ile Agnieszka - mówi przed rozpoczęciem Fed Cup w Zielonej Górze Tomasz Świątek, ojciec naszej młodej zawodniczki. W środę Polki grają o 16:00 z Rosjankami. Transmisja w TVP Sport.

Iga Świątek przyjechała do Zielonej Góry jako druga rakieta w Polsce. Będzie odczuwała z tego powodu presję?

Tomasz Świątek, ojciec Igi: Na pewno będzie dosyć duża presja na niej, ale nie z powodu samego występu w reprezentacji, ale dlatego, że turniej rozgrywany jest w Polsce. Mam nadzieję, że sobie poradzi.  Będzie czuła ciężar gry przed własną publicznością. Zresztą ten środowy mecz z Rosją będzie dla naszych dziewczyn bardzo trudny. To rywalki będą faworytkami, bez względu na to, która z Rosjanek ostatecznie wystąpi. Rankingowo i mentalnie są mocniejsze. Pozostaje wierzyć w miłą niespodziankę z naszej strony.

To pierwszy Fed Cup po zakończeniu kariery przez Agnieszkę Radwańską, do której Iga często jest porównywana. Słusznie?

- Myślę, że niesłusznie. Każdy by chciał widzieć w Idze następczynię Radwańskiej, ale umówmy się, że Iga jest dopiero na początku tej drogi. Dużo wody musi jeszcze w Wiśle upłynąć, by osiągnęła przynajmniej w części tyle, ile Agnieszka. Na razie trzeba dać Idze szansę, by się ogrywała i obyła z zawodowym tenisem. Można będzie taką miarę przykładać do niej dopiero za kilka lat.

A jak Iga reaguje na porównania do Agnieszki Radwańskiej?

- Ona już się pogodziła i nie walczy z tym. Nie bardzo jest jak porównywać Igę i Agnieszkę, bo choć obie wygrały juniorski Wimbledon, to impreza ta nie liczy się w seniorskiej rywalizacji. Dopiero czas pokaże, jak rozwinie się kariera Igi.

Na Fed Cup w każdym meczu będzie rozgrywana gra deblowa. Niewykluczone, że w parze z Alicją Rosolską wystąpi także Iga Świątek. Pana zdaniem Iga powinna w trakcie sezonu grywać w debla czy odpuszczać go?

- Debel urozmaica grę singlową i uważam, że to na pewno pomaga, a nie szkodzi. Wyzwala dodatkowe instynkty na korcie, uczy nowych zagrań. Iga powinna grać w trakcie sezonu w debla. Mam nadzieję, że kapitan naszej reprezentacji da jej szansę w parze z Alicją Rosolską podczas Fed Cup.

Jakie są plany Igi po turnieju w Zielonej Górze?

- Kolejny punkt sezonu to kwalifikacje do imprezy WTA w Budapeszcie.

A potem wyjazd w marcu do Stanów Zjednoczonych na prestiżowe zawody w Indian Wells i Miami?

- Jest taka przymiarka, aczkolwiek mamy obawy z jej trenerem, czy załapie się do tych turniejów.  Pod względem rankingu może być bowiem ciężko. Mamy jeszcze chwilę, by podjąć ostateczną decyzję w tym względzie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.