Decyzja była spodziewana po kolejnym bardzo długim meczu w kluczowej fazie turnieju. W ostatniej edycji Wimbledonu ostatni set półfinału pomiędzy Kevinem Andersonem i Johnem Isnerem trwał prawie trzy godziny. Ostatecznie reprezentant RPA wygrał 26:24.
All England Lawn Tennis Club ogłosił, że "nadszedł już czas, by wprowadzić tiebreak jako rozsądną metodę rozstrzygania w decydującym secie". Od tej pory będzie jak w innych turniejach wielkoszlemowych - wygra ten, kto pierwszy w tiebreaku zdobędzie siedem punktów z przewagą dwóch lub więcej punktów.
"Zdajemy sobie sprawę, że długie mecze są rzadkością. Tiebreak zapewni odpowiedni balans pomiędzy szansami dla graczy na walkę o zwycięstwo, a zakończeniem rywalizacji o rozsądnej porze", czytamy w oświadczeniu.
Zasady zostaną wprowadzone do wszystkich rodzajów rywalizacji w Wimbledonie - od juniorek i juniorów, przez kwalifikacje, turnieje mężczyzn i kobiet, rywalizację deblową i mieszaną.
Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński usiądą na ławce rezerwowych
F1. Williams znajdzie pieniądze sam, by zatrudnić takiego kierowcę, jakiego chce?