Radwańska miała zakończyć sezon startami w Seulu i Pekinie. Po tym, jak w koreańskim turnieju odpadła już w II rundzie, przegrywając z Rumunką Iriną-Camelią Begu, podjęła decyzję o tym, że w kolejnym turnieju już nie wystartuje. Polka ma za sobą fatalny sezon: z 28 rozegranych meczów zwycięstwa odniosła zaledwie w połowie, najlepszy wynik osiągając w turnieju w Eastbourne (odpadła dopiero w półfinale).
>> MŚ siatkówka 2018. Michał Kubiak zdrowieje, reprezentacja mocno szykuje się do walki o medal
29-latce bardzo słabo poszły również starty w turniejach wielkoszlemowych. W Australian Open odpadła bowiem w III rundzie, a w Wimbledonie przegrała już na drugim etapie. W US Open nie zdołała przebrnąć nawet pierwszej rundy. W dodatku z powodu kontuzji pleców nie wystartował w Rolandzie Garrosie. To wszystko złożyło się na to, że Polka sezon zakończyła poza pierwszą "70".
Na razie nie wiadomo, co z przyszłością polskiej tenisistki. W mediach pojawiają się bowiem spekulacje, że być może zastanawia się ona nad zakończeniem kariery. Sama jakiś czas temu mówiła jednak, że aktualnie takiej decyzji w swoich planach jeszcze nie ma. Zamierza jedynie staranniej dobierać starty, w celu uniknięcia urazów. Chce również zrezygnować z gry na mączce.