Kerber idzie jak burza
Po raz pierwszy w historii żadna z dziesięciu najwyżej rozstawionych zawodniczek nie awansowała do ćwierćfinału Wimbledonu. Turniejowa „jedenastka”, Angelique Kerber, spisuje się jednak bez zarzutu i według wielu urosła na główną faworytkę do końcowego triumfu. Niemka pewnie przeszła początkowe fazy turnieju, a w ćwierćfinale poradziła sobie z nadzieją rosyjskiego tenisa, Darią Kasatkiną.
Kerber od samego początku spotkania chciała pokazać rywalce swoją dominację. Szybko wyszła na prowadzenie 3:0 i nie oddała go do samego końca. Pierwszą partię wygrała 6:3. W drugiej też zyskała zaliczkę przełamania, ale Kasatkina wyrównała. Przy stanie 6:5 Kerber po bardzo zaciętej grze udało się wykorzystać siódmą piłkę meczową i zanotować kolejne imponujące zwycięstwo.
Niemka awansowała do półfinału Wimbledonu i pozostała w walce o swój trzeci wielkoszlemowy tytuł. Aby jednak awansować do finału, będzie musiała najpierw pokonać mistrzynię ubiegłorocznego Rolanda Garrosa, Jelenę Ostapenko.
Pierwszy półfinał Ostapenko
Jelena Ostapenko zawiodła na kortach Rolanda Garrosa, odpadając w pierwszej rundzie i bardzo szybko tracąc szanse na obronę tytułu wywalczonego przed rokiem. W Wimbledonie spisuje się jednak bardzo dobrze. Kolejny wielki krok wykonała pokonując w ćwierćfinale Dominikę Cibulkovą.
W pierwszych pięciu gemach pojedynku Łotyszki ze Słowaczką miały miejsce aż cztery przełamania. Potem jednak obie zawodniczki pewnie wygrywały swoje serwisy. Kiedy wydawało się, że zwyciężczynię będzie musiał wyłonić tie-break, Ostapenko przełamała niespodziewanie rywalkę do zera. Wygrała pierwszego seta 7:5.
Jej niewielka przewaga była też widoczna w drugiej partii. Ostapenko wyszła na prowadzenie 4:2 i spokojnie doprowadziła spotkanie do końca. Ostatecznie triumfowała 7:5, 6:4 i po raz pierwszy w karierze awansowała do półfinału Wimbledonu.
Drugą parę półfinałową tworzą Julia Goerges i Serena Williams.
Mężczyźni odpoczywają
Wtorek jest dniem wolnym od meczów mężczyzn. Panowie rozegrają swoje spotkania ćwierćfinałowe w środę. Roger Federer zmierzy się z Kevinem Andersonem, Milos Raonic z Johnem Isnerem, Novak Djoković z Keiem Nishikorim, a Rafael Nadal z Juanem Martinem del Potro.