Roland Garros. Magdalena Fręch - Sloane Stephens w środę w Eurosporcie 1. Czy Polka ma szansę w starciu z mistrzynią US Open?

Magdalena Fręch w środę zmierzy się ze Sloane Stephens w drugiej rundzie wielkoszlemowego French Open. Transmisję spotkania przeprowadzi Eurosport 1. Czy młoda polska tenisistką będzie w stanie nawiązać walkę z mistrzynią ostatniego US Open?

Magdalena Fręch coraz częściej daje o sobie znać w tenisowym świecie. Na początku tego roku przeszła eliminacje w Australian Open i zaliczyła debiut w turnieju najwyższej rangi. Już w pierwszym meczu wylosowała doświadczoną Carlę Suarez Navarro, ale mimo porażki pozostawiła po sobie dobre wrażenie.

20-letnia Polka – zajmująca aktualnie 136. miejsce w rankingu WTA – po raz kolejny spisała się świetnie tym razem we French Open. Po raz drugi z rzędu zakwalifikowała się do drabinki głównej, a nawet poprawiła swój najlepszy rezultat wielkoszlemowy. W trzech setach pokonała wyżej notowaną Rosjankę Jekaterinę Aleksandrową i awansowała do drugiej rundy paryskiej imprezy. Tam czeka ją zadanie dużo trudniejsze. Zmierzy się z mistrzynią ostatniego US Open, rozstawioną z numerem 10 Amerykanką Sloane Stephens. I choć na papierze jest skazywana na pożarcie, to wbrew pozorom może upatrywać szans na zwycięstwo.

Stephens to jedna z najbardziej nieobliczalnych tenisistek. Potrafi grać fenomenalnie i pokonywać w wielkim stylu zawodniczki ze ścisłej czołówki, ale jest też w stanie przegrać niespodziewanie w pierwszej rundzie niewielkiego turnieju. W zeszłym roku przeszła operację stopy, a po powrocie zaliczyła doskonałe dwa tygodnie w Nowym Jorku. Triumfując w finale US Open zdobyła swój pierwszy tytuł wielkoszlemowy.

Potem nie było już jednak tak kolorowo. Amerykanka straciła formę i mocno obniżyła loty. Odpadła m.in. już w pierwszej rundzie tegorocznego Australian Open. Nie poszło jej także w Indian Wells, zaś w kolejnym turnieju zaprezentowała się znowu znakomicie. W Miami pokonała kilka bardzo wymagających rywalek (Muguruzę, Kerber, Azarenkę i Ostapenko) i mogła się cieszyć z kolejnego prestiżowego trofeum.

Śmiało można powiedzieć, że kort ziemny to nie jej bajka. Ani w Stuttgarcie, ani w Madrycie, ani w Rzymie, ani w Norymberdze nie zaszła choćby do ćwierćfinału. Należy zauważyć, że spośród sześciu dotychczasowych tytułów tylko jeden zdobyła na mączce – i to na tej nietypowej, w Charleston. Jej najlepszy rezultat na kortach Rolanda Garrosa to zaledwie czwarta runda. Osiągała ten etap w latach 2012-2015. W pierwszej rundzie tegorocznej edycji szybko poradziła sobie z Arantxą Rus (6:2, 6:0), ale – mówiąc szczerze – nie było to wymagające zadanie.

Stephens jest oczywistą faworytką spotkania z Magdaleną Fręch. Bukmacherzy dają za jej zwycięstwo zaledwie kurs średnio 1.20, na Polkę – około 4.50. Ale Amerykanka wcale nie musi wygrać łatwo. Nie raz udowadniała, że mając zły dzień potrafi przegrać z byle kim. A nasza zawodniczka byle kim nie jest. Powinna wyjść na kort skoncentrowana i z nadzieją na sukces. A wtedy może sprawić jedną z największych niespodzianek French Open 2018.

Spotkanie Magdalena Fręch – Sloane Stephens odbędzie się w środę jako ostatnie starcie na korcie numer 7. Polscy kibice będą mogli obejrzeć ten pojedynek na kanale Eurosport 1.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.