Tenis. Sloane Stephens mistrzynią Miami Open

Rozstawiona z numerem 13 Sloane Stephens pokonała Jelenę Ostapenko [6] 7:6(5) 6:1 w finale turnieju WTA Premier Mandatory w Miami. To pierwszy tytuł Amerykanki od czasu triumfu w zeszłorocznym US Open.

W finale Miami Open spotkały się dwie ubiegłoroczne mistrzynie wielkoszlemowe. Sloane Stephens, która niespodziewanie wygrała US Open, pokonała równie sensacyjną triumfatorkę Rolanda Garrosa, Jelenę Ostapenko. Amerykanka przez cały mecz spisywała się znakomicie w obronie, wzorowo czytała kierunki uderzeń rywalki, a Łotyszka mimo bardzo ofensywnego nastawienia zbyt często się myliła. W rezultacie turniejowa „13” okazała się lepsza od „6”.

Spotkanie rozpoczęło się od czterech kolejnych przełamań. Z czasem Stephens wyszła na prowadzenie 5:3, ale Ostapenko zdołała wyrównać i o losach pierwszej partii musiał zadecydować tie-break. W nim lepiej poradziła sobie reprezentantka gospodarzy, która wygrała 7-5 po tym, jak przeciwniczka wpakowała backhand w siatkę.

Pierwszy gem drugiego seta był bardzo zacięty i padł łupem Ostapenko. Na nieszczęście Łotyszki na tym zakończył się jej dorobek w tym meczu. Stephens wyraźnie dominowała, zapisała na swoim koncie sześć kolejnych gemów i triumfowała ostatecznie 7:6(5) 6:1.

Dla 25-letniej Amerykanki tytuł w Miami to drugie największe osiągnięcie w karierze. Od triumfu w zeszłorocznym US Open jej wyniki pozostawiały sporo do życzenia. Dość powiedzieć, że sezon 2018 rozpoczęła od dwóch porażek w pierwszych rundach – w Sydney i Australian Open.

Stephens stała się też piątą reprezentantką gospodarzy, która wygrała na Florydzie. Wcześniej dokonały tego Martina Navratilova, Chris Evert oraz obie siostry Williams. To jej szósty tytuł, była już najlepsza w Waszyngtonie (2015), Auckland, Charleston, Acapulco (2016) i US Open (2017). W poniedziałek zadebiutuje w pierwszej dziesiątce światowego rankingu.

Sloane Stephens – Jelena Ostapenko 7:6(5) 6:1

Więcej o:
Copyright © Agora SA