Tenis. Juan Martin del Potro po wygranej z Rogerem Federerem: To dla mnie jak sen, coś naprawdę wielkiego

- Trudno mi opisać słowami to, jak się czuję. Wciąż nie mogę uwierzyć, że pokonałem najlepszego tenisistę świata - powiedział Juan Martin del Potro, który w finale Indian Wells wygrał z Rogerem Federerem 6:4, 6:7 (8-10), 7:6 (7-2).

Tak dobrego meczu w tym sezonie jeszcze nie było. W finale Indian Wells Juan Martin del Potro pokonał Rogera Federera. Dla Szwajcara była to pierwsza porażka w tym roku. Dla Argentyńczyka - jeden z największych sukcesów w karierze (w 2009 r. del Potro wygrał US Open, ale potem długo zmagał się z kontuzją łokcia).

- Trudno mi opisać słowami to, jak się czuję. Wciąż nie mogę uwierzyć, że pokonałem Rogera. To dla mnie jak sen, coś naprawdę wielkiego. Po tych wszystkich operacjach, problemach, jakie przeszedłem, coś niesamowitego. Pokonać najlepszego tenisistę świata? No, po prostu, brak mi słów... - mówił po meczu wzruszony Argentyńczyk.

- Dzielę się tym zwycięstwem ze wszystkimi, którzy mnie wspierali, kochali i wierzyli we mnie. Nawet wtedy, kiedy ja nie wierzyłem w siebie. Awans na szóste miejsce w rankingu jest miły, ale ja chcę przede wszystkim pracować i zdobywać tytuły. Ale spokojnie, przede mną teraz rywalizacja w Miami, to jeden z moich ulubionych turniejów w roku - dodał del Potro.

Federer mimo porażki obroni pozycję lidera rankingu ATP. Del Potro dzięki sukcesowi w Indian Wells awansuje na szóste miejsce (tak wysoko nie był notowany od lutego 2014 roku).

Miami Open, czyli turniej rangi ATP World Tour Masters 1000, startuje w środę. Za faworytów znowu uchodzą Federer i del Potro, bo czołówka jest przetrzebiona przez kontuzje. Na Florydę nie przylecą: Rafael Nadal, Andy Murray, Stan Wawrinka, Dominic Thiem, Jo-Wilfried Tsonga i Richard Gasquet.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.