Australian Open. Simona Halep przetrwała maraton i złamała opór walecznej Lauren Davis

Pierwsze sobotnie starcie na Rod Laver Arena można śmiało nazwać prawdziwym tenisowym maratonem. Liderka światowego rankingu, Simona Halep, pokonała Amerykankę Lauren Davis 4:6 6:4 15:13, a całe spotkanie trwało... 3 godziny i 46 minut. To trzeci najdłuższy mecz singla kobiet w historii Australian Open.

Dla Simony Halep miał to być kolejny łatwy mecz w drodze po jej pierwszy wielkoszlemowy tytuł. Po przeciwnej stronie siatki stanęła 76. w światowym rankingu Lauren Davis, która teoretycznie nie powinna stanowić problemu liderce światowego rankingu. Ale tylko teoretycznie. Amerykanka prezentowała się bardzo dobrze i zamierzała zrobić wszystko, by pokrzyżować plany bardziej utytułowanej rywalce. Z początku wszystko szło po jej myśli – wygrywając pierwszego seta 6:4, była na dobrej drodze do sprawienia niespodzianki.

Faworytka wiedziała, że nie może sobie pozwolić na błąd i w drugiej partii była jeszcze bardziej skoncentrowana. Przełamała Davis już w trzecim gemie, a sama do końca nie oddała swojego podania. Wygrała seta w identycznym stosunku i wyrównała stan meczu.

Trzecia i decydująca odsłona była prawdziwym maratonem. Obie tenisistki przełamały się na początku po trzy razy, ale żadna nie była w stanie zakończyć spotkania w ”normalnym” wymiarze. Kiedy Rumunka wyszła na 8:7 i miała swój serwis, wydawało się, że dopełni formalności. Nic bardziej mylnego – Davis odpłaciła się tym samym i pojedynek musiał trwać dalej.

Przy stanie 11:11 Davis niespodziewanie wygrała trzy punkty przy podaniu Halep i miała piłki meczowe. Rumunka z trudem się wybroniła, a niebawem sama wykorzystała podobną sytuację – przełamała Amerykankę na 14:13 i tym razem wykorzystała szansę. Po 3 godzinach i 46 minutach gry Simona Halep wygrała 4:6 6:4 15:13 i zameldowała się w czwartej rundzie Australian Open.

- Jeszcze nigdy nie grałam tak długo jednego seta. W pewnym momencie czułam, jakbym umierała. Ciężko mi powiedzieć, ile dziś przebiegłam, nie czuję już nóg, ale jestem bardzo szczęśliwa, że udało mi się awansować do czwartej rundy – powiedziała po meczu Rumunka.

Sam trzeci set trwał 2 godziny i 23 minuty. W czasie jego trwania zdążyły się zakończyć dwa inne spotkania singla kobiet. Karolina Pliskova [6] wygrała z rodaczką, Lucie Safarovą [29], 7:6(6) 7:5, a Carolina Garcia [8] pokonała Białorusinkę Aliaksandrę Sasnowicz 6:3 5:7 6:2. Wcześniej Madison Keys [17] bez problemów poradziła sobie z Aną Bogdan – 6:3 6:4.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.