Pierwszy w nowym sezonie turniej Polaka i Brazylijczyka, którzy zostali najlepszą deblową parą 2017 roku, od razu przyniósł im sukces. W generalnym teście przed rozpoczynającym się w poniedziałek wielkoszlemowym Australian Open wypadli doskonale.
Finałowe starcie z Serbem Troickim i Niemcem Struffem trwało godzinę. Polsko-brazylijski duet trochę kłopotów miał tylko w końcówce drugiego seta, kiedy rywale obronili piłkę meczową. Ale Kubot z Melo szybko opanowali sytuację i dokończyli dzieła.
Za wygraną w Sydney zgarną 26,4 tys. dol. do podziału, przegrani finału 13,4 tys. dol.
Więcej kłopotów Kubot i Melo mieli w półfinale, w którym pokonali Rohana Bopannę z Indii i Francuza Edouarda Rogera-Vasselina. Polsko-brazylijska para wygrała pierwszego seta 6:4, w drugim uległa 5:7. W decydującej rozgrywce Kubot i Melo prowadzili już 9:4, ale przegrali cztery kolejne piłki. Ostatecznie zwyciężyli 10:8 i w całym meczu 2:1.
Był to dziewiąty wspólny tytuł Melo i Kubota, którzy w zeszłym roku triumfowali na kortach Wimbledonu. Tenisiści rozpoczną teraz przygotowania do wielkoszlemowego Austrlian Open, który rozpoczyna się już poniedziałek. Kubot wygrał już kiedyś tę imprezę - w 2014 roku wygrał w Melbourne w parze ze Szwedem Robertem Lindstetem.
W 2017 roku nikt nie dał kibicom tenisa tyle radości, co on. Miniony sezon był zresztą jednym z najlepszych w naszej tenisowej historii. To słowa nie na wyrost. Łukasz Kubot dorównał wyczynom naszego, do tej pory, najlepszego tenisisty - Wojciecha Fibaka. Osiągnął taką samą pozycje w rankingu ATP jak Fibak i podobnie jak on, znów wygrał Wielkoszlemowy turniej.
Oczywiście Kubot w 2017 sukcesy odnosił jako deblista, ale to i tak nie odbiera mu splendoru. Miniony rok to dla Kubota przede wszystkim wygrany w parze z Marcelo Melo Wimbledon. Turniej najbardziej prestiżowy wśród wszystkich wielkoszlemowych imprez, Święty Graal wśród tenisistów.
2017 rok nie przyniósł tenisiście z Wielkopolski tylko jednego trofeum. Kubot wspólnie z Melo wygrali w sumie 5 innych turniejów, w tym prestiżowe ATP World Tour Masters 1000 w Miami, Madrycie i Paryżu, a do tego byli najlepsi na imprezach w Den Bosch (ATP World Tour 250) i Halle (ATP World Tour 500). Warto wspomnieć, że 4 razy wystąpili też w finałach innych turniejów, w tym w kończącym sezon ATP Finals w Londynie. Te wszystkie statystyki wskazują jedno, para Melo-Kubot cały rok grała równo i na wysokim poziomie. Biorąc pod uwagę, że był to ich pierwszy wspólny sezon, sukces wydaje się tym cenniejszy.
Znakomite wyniki sprawiły, że Kubot wraz z Melo zostali najlepszą deblową parą roku. Melo zajął pierwsze miejsce w rankingu ATP, Kubot był drugi.